Obecny mistrz świata WRC Thierry Neuville zapowiedział, iż pozostanie kierowcą Hyundaia w okresie 2026 – pod warunkiem, iż koreański producent nie wycofa się z Rajdowych Mistrzostw Świata.
Chociaż sytuacja wygląda coraz bardziej obiecująco, Belg nie ukrywa, iż brak ostatecznej decyzji ze strony zespołu budzi w nim niepokój.
„Jeśli Hyundai tam [w WRC] będzie, będę tam. To zależy od decyzji, jaką Hyundai podejmie w sprawie kontynuacji programu. To trochę sinusoida. Dowiemy się. Staram się tym zbytnio nie przejmować, ponieważ chcę skupić się na jeździe, ale z pewnością nigdy nie jest łatwo, jeżeli nie wiesz, jaka będzie przyszłość.” – powiedział Belg dla Dirtfish.com
Sezon 2026 WRC – kontynuacja czy przełom?
Neuville, który dołączył do Hyundaia po sezonie 2013, jest jednym z filarów zespołu. Wspólnie odnosili sukcesy w niemal każdym sezonie, notując regularnie zwycięstwa i podium. Jednak bez pewności co do dalszego udziału Hyundaia w WRC, koniec roku może okazać się wyjątkowo trudny.
Hyundai Motorsport GmbH„To znaczy, oczywiście, jeżeli będziemy kontynuować, to będzie dobrze i zatrzymamy dobrych ludzi w zespole i utrzymamy ich motywację. jeżeli nie, pod koniec roku będzie to znacznie trudniejsze”..
Czy Neuville rozważa zmianę zespołu w WRC?
Na pytanie, czy rozważa transfer do innego zespołu w przypadku wycofania Hyundaia, Neuville odpowiedział jednoznacznie:
„Szczerze mówiąc, w tej chwili nie zadaję sobie tego pytania. Wiem, iż wciąż mam pasję i oczywiście chciałbym kontynuować starty w rajdach. Ale nie wiem. Jest zbyt wcześnie, by zadawać to pytanie.”
Hyundai jest obecny w WRC od wielu lat, a Neuville był jednym z głównych architektów sukcesów zespołu. w okresie 2024 zdobył upragniony tytuł mistrza świata, co dodało zespołowi ogromnej motywacji.
„Jesteśmy tam od wielu, wielu lat i zawsze byliśmy w stanie odnieść kilka zwycięstw w każdym sezonie i zawsze między sześcioma a ośmioma, dziewięcioma miejscami na podium. Zeszły rok był dla nas świetny, a to daje dobrą motywację na to, co nadejdzie w przyszłości”.
Źródło: dirtfish.com
