Deszcz znowu próbował przeszkadzać
Ponownie aura pogoda w Gorzowie dała o sobie znać. Podobnie jak w niedzielę, tak i we wtorek nad miastem przeszły opady deszczu, wobec czego w obydwu przypadkach na tor trzeba było rozłożyć plandekę. W starciu z Grudziądzem wszystko odbyło się o czasie i z happy endem dla Stali, natomiast jeżeli chodzi o potyczkę z Motorem Lublin to wszystko opóźniło się w czasie.
Sędzia zawodów Bartosz Ignaszewski do ostatnich chwil czekał na odsłonięcie toru, biorąc pod uwagę wszelkie prognozy pogody. I rzeczywiście, jego działania przyniosły zamierzony skutek, bowiem około 19:30 służby techniczne zaczęły ściągać plandekę, a następnie wykonano krótką kosmetykę nawierzchni. O godzinie 20:15 odbyła się próba toru, po której nikt nie miał żadnych zastrzeżeń, odnośnie panujących warunków. Ostatecznie pierwszy wyścig ruszył z kilkudziesięciominutowym opóźnieniem.


Pechowi gospodarze, skuteczni goście
Pierwsze dwa wyścigi zakończyły się wygranymi Motoru Lublin w stosunku 4 do 2. Miejscowi w trzeciej odsłonie dnia za sprawą Andrzeja Lebiediewa i Andersa Thomsena odpowiedzieli podwójnie, doprowadzając dzięki temu do remisu 9-9. Na zakończenie pierwszej serii Wiktor Przyjemski z Mateuszem Cierniakiem pokonali osamotnionego Oskara Chatłasa (Oskar Paluch upadł w pierwszym podejściu do biegu czwartego).
Późniejsza faza tego spotkania to już pełna kontrola i powiększanie wyniku przez podopiecznych Macieja Kuciapy. „Koziołki” ostatecznie pokonały Gezet Stal Gorzów 54-36. Najskuteczniejszym jeźdźcem wśród przyjezdnych była trójka Bartosz Zmarzlik (13), Wiktor Przyjemski (10+2) oraz Mateusz Cierniak (10+1). Swoje zrobił też Australijczyk Jack Holder (8+1). Chimeryczny był za to Fredrik Lindgren, który „zerówki” przeplatał „trójkami”. Po wzorowym początku, w ostatnich dwóch startach nie zapunktował już Dominik Kubera (6).
Żółto-niebiescy nie dość, iż nie mieli argumentów to jeszcze prześladował ich pech, począwszy od upadków Oskara Palucha i Adama Bednářa, aż po defekt Czecha. Na przestrzeni wszystkich piętnastu wyścigów podopieczni Piotra Śwista tylko dwukrotnie wygrywali indywidualnie i drużynowo. Najwięcej punktów dla swojego zespołu zapisał Martin Vaculík (13). Dla gorzowian to już piąta porażka w tym sezonie, ale dopiero pierwsza na domowym owalu.
WYNIKI
Gezet Stal Gorzów: 36
9. Martin Vaculík (2,2,3,2,2,2) 13
10. Mikołaj Krok (-,-,-,-) NS
11. Leon Szlegiel (-,-,-,-,-) NS
12. Andrzej Lebiediew (3,2,1,1,0,0) 7
13. Anders Thomsen (2*,1,2,2*,1,0) 8+2
14. Oskar Chatłas (0,1,-) 1
15. Oskar Paluch (2,W,0,1,2,1) 6
16. Adam Bednář (0,U,W,1*) 1+1
Orlen Oil Motor Lublin: 54
1. Jack Holder (1,2*,1,3,1) 8+1
2. Fredrik Lindgren (0,3,0,3) 6
3. Dominik Kubera (3,3,D,W,-) 6
4. Mateusz Cierniak (2*,1,3,1,3) 10+1
5. Bartosz Zmarzlik (1,3,3,3,3) 13
6. Wiktor Przyjemski (3,3,2*,2*) 10+2
7. Bartosz Bańbor (1,D,-) 1
8. Bartosz Jaworski (0) 0
Bieg po biegu:
1. (62,61) Kubera, Vaculík, Holder, Bednář 2:4 (2:4)
2. (63,24) Przyjemski, Paluch, Bańbor, Chatłas 2:4 (4:8)
3. (62,42) Lebiediew, Thomsen, Zmarzlik, Lindgren 5:1 (9:9)
4. (62,44) Przyjemski, Cierniak, Chatłas, Paluch (W/U3) 1:5 (10:14)
5. (62,34) Kubera, Lebiediew, Cierniak, Bednář (U3) 2:4 (12:18)
6. (62,58) Lindgren, Holder, Thomsen, Paluch 1:5 (13:23)
7. (61,75) Zmarzlik, Vaculík, Lebiediew, Bańbor (D4) 3:3 (16:26)
8. (62,05) Cierniak, Thomsen, Paluch, Kubera (D1) 3:3 (19:29)
9. (61,34) Vaculík, Thomsen, Holder, Lindgren 5:1 (24:30)
10. (62,08) Zmarzlik, Przyjemski, Lebiediew, Bednář (Wdefekt) 1:5 (25:35)
11. (61,76) Holder, Vaculík, Cierniak, Lebiediew 2:4 (27:39)
12. (62,68) Lindgren, Paluch, Bednář, Jaworski 3:3 (30:42)
13. (61,96) Zmarzlik, Vaculík, Thomsen, Kubera (W/U4) 3:3 (33:45)
14. (61,79) Cierniak, Przyjemski, Paluch, Lebiediew 1:5 (34:50)
15. (61,59) Zmarzlik, Vaculík, Holder, Thomsen 2:4 (36:54)

