Przeprosił. "Jedna z najgłupszych rzeczy, jakie kiedykolwiek widziałem"

3 godzin temu
W poniedziałkowy wieczór Liverpool pokonał Newcastle, które przez większość meczu musiało radzić sobie w dziesiątkę. Antybohaterem spotkania został Anthony Gordon. Jego brutalny faul wywołał oburzenie, a sam piłkarz kajał się za pośrednictwem Instagrama. - To musiała być czerwona kartka - stwierdził Alan Shearer, najlepszy strzelec w historii Premier League.
To było jedno z dotychczas najlepszych spotkań sezonu w lidze angielskiej. Liverpool prowadził na początku drugiej połowy już 2:0, żeby w doliczonym czasie gry remisować z grającym w dziesiątkę Newcastle United. Ostatecznie bramkę na zwycięstwo dla mistrza Anglii zdobył Rio Ngumoha, ale zespół Eddiego Howe'a pokazał olbrzymią wolę walki i może mieć spore pretensje do Anthony'ego Gordona. Lider "Srok" opuścił boisko po brutalnym faulu na Virgilu van Dijku.


REKLAMA


Zobacz wideo Kobiety chcą zarabiać tyle samo co mężczyźni? Moura Pietrzak: Potrzebujemy dobrego wynagrodzenia, by móc po prostu grać


Anthony Gordon przeprasza za to, co zrobił kapitanowi Liverpoolu
W doliczonym czasie pierwszej połowy 24-letni napastnik z olbrzymim impetem wszedł w nogi van Dijka. Co najgorsze: nie był choćby blisko kontaktu z piłką. Kapitan Liverpoolu miał szczęście, iż wyszedł ze starcia bez szwanku (nie licząc śladu korków na nodze). - Jedna z najgłupszych rzeczy, jakie kiedykolwiek widziałem. Sprintujesz przez połowę boiska, żeby zrobić paskudny wślizg. Kompletnie niepotrzebne. I zasłużona czerwona - napisał na portalu "X" komentator sportowy Morten Langli.


Oburzona była też legenda Newcastle i najlepszy strzelec w historii Premier League, czyli Alan Shearer. - Co za głupi faul, człowieku. To musiała być czerwona - stwierdził 55-latek. Co ciekawe, Gordon nie został od razu wyrzucony z boiska. Dopiero po obejrzeniu powtórki na ekranie VAR sędzia zdecydował się dać mu bezpośrednią czerwoną kartkę.
ZOBACZ TEŻ: Była 100. minuta hitu Premier League. 16-latek bohaterem Liverpoolu!
Jeszcze w poniedziałkowy wieczór Anthony Gordon zabrał głos na Instagramie. - Przepraszam moich kolegów z drużyny oraz kibiców. Miałem dobre intencje. Próbowałem po prostu wetknąć energię w zespół i źle wyliczyłem wślizg. Chciałbym też przeprosić Virgila. Nigdy bym celowo nie sfaulował kogoś w taki sposób. Rozmawialiśmy po meczu i on o tym wie - przekazał piłkarz Newcastle.
Idź do oryginalnego materiału