Jakub Moder nie wystąpił w żadnym spotkaniu Feyenoordu w tym sezonie. Wszystkiemu winna była kontuzja pleców, której doznał w trakcie przygotowań. Dopiero w październiku okazało się, co dokładnie dolega 26-latkowi. Chodzi o przepuklinę kręgosłupa.
REKLAMA
Zobacz wideo Kto winny kryzysowi Legii? Kosecki: Za mało odpowiedzialności ponoszą piłkarze
Na początku reprezentant Polski leczony był zachowawczo dzięki rehabilitacji oraz zastrzyków. Niestety, nie przyniosło to skutku, przez co na początku listopada gruchnęły informacje o operacji. Natychmiast stało się jasne, iż Modera na boisku przez najbliższe miesiące nie zobaczymy. Jednocześnie jest to światełko w tunelu - interwencja chirurgiczna niesie ze sobą nadzieję na pełne wyleczenie kontuzji.
O sytuacji Jakuba Modera w rozmowie z Meczykami wypowiedział się Jan Urban. Potwierdził on, iż w najbliższej przyszłości 26-latek będzie mógł wyjść na boisko - Rozmawialiśmy po zabiegu. Kuba powoli wraca. Moim zdaniem od stycznia będzie już w pełni gotowy do treningów z drużyną na pełnych obrotach - powiedział selekcjoner reprezentacji Polski.
Moder chciał wrócić, ale nic nie boli tak jak plecy
Urban opowiedział również o tym, jak będzie wyglądać sytuacja zdrowotna Modera po pierwszych zajęciach z drużyną - On będzie wiedział, czy jest już wszystko w porządku czy nie. Prób rozpoczęcia treningów było dużo, po takich czy innych zabiegach. Natomiast, kiedy wskakiwał na wyższe obciążenia, od razu odczuwał dyskomfort - tak o ciągłych problemach Modera opowiedział selekcjoner.
Jan Urban czeka na powrót 26-latka do pełnej sprawności. Brak zawodnika takiej klasy jest problematyczny, co widać było na listopadowym zgrupowaniu. Zawieszenie Bartosza Slisza czy uraz Sebastiana Szymańskiego sprawiły, iż opcji w środku pola było niewiele. Pozostało mieć nadzieję, iż nowy rok będzie dla 35-krotnego reprezentanta Polski pasmem sukcesów.
Jakub Moder trafił do Feyenoordu zeszłej zimy z Brighton and Hove Albion. Z miejsca stał się ważnym zawodnikiem w kadrze Robina van Persiego - zagrał 19 meczów, w których strzelił cztery gole i zanotował dwie asysty. Drużyna z Rotterdamu pod nieobecność Polaka radziła sobie bardzo dobrze, ale ostatni miesiąc przyniósł serię rozczarowań. Trzy porażki w Eredivisie sprawiły, iż Feyenoord stracił fotel lidera; dwie kolejne w Lidze Europy z kolei skomplikowały sytuację holenderskiego klubu w tych rozgrywkach.

1 godzina temu













