Piotr Żyła od przygotowań do sezonu 2024/2025 nie ustrzegł się problemów. Nasz mistrz bowiem nie mógł przejść odpowiedniego okresu przygotowawczego, a do sezonu przystąpił z pewnym jednym zaskakującym szczegółem. Na jego kasku bowiem nie widniał żaden sponsor, co wiązało się z wielkimi stratami finansowymi rzędu choćby miliona złotych. Jak się okazuje, ten koszmar już się skończył, co udało się zauważyć podczas lotów w Oberstdorfie.