Przedwczesne zakończenie pasjonującej walki – Podsumowanie kwalifikacji do Grand Prix USA
Po długiej przerwie w końcu przyszła pora na długo wyczekiwane kwalifikacje w Stanach Zjednoczonych. Po sobotnim sprincie, mającym miejsce kilka godzin przed „czasówką” kibice ostrzyli sobie zęby na emocjonujący pojedynek o pole position w niedzielnym wyścigu. jeżeli chodzi o faworytów, ciężko było jednoznacznie wskazać na lidera. Na pewno grono kandydatów można było zawęzić do kogoś z dwójki Norris – Verstappen, jednak patrząc na to jak przez ostatnie dwa dni radził sobie Brytyjczyk i jego rywale z innych stajni, nic nie było pewne. Jak było w rzeczywistości? Zapraszamy na podsumowanie kwalifikacjii do Grand Prix USA.
Q1
Po pierwszych przejazdach na czoło stawki wysunął się Norris, tuż przed Sainzem i Piastrim. O ile Hiszpan tracił mniej niż 0.1 sekundy, tak partner zespołowy Norrisa, przejechał swoje kółko 0.2 sekundy wolniej. Na 11 minut przed zakończeniem sesji, po przejeździe Verstappena, na tabeli pojawił się nowy najlepszy czas, który wynosił 1:33.690. Chwilę później niespodziewanie czas Holendra przebił Gasly, szybszy o 0.140 sekundy. Dość niestabilnie wyglądała forma Mercedesów, które po upływie ponad połowy Q1, wciąż znajdowały się w strefie spadkowej. Całkiem nieźle wyglądały przejazdy Lawsona, znajdującego się na ten moment na czwartej pozycji. Jednym z pierwszych kierowców, którego czas został anulowany był Yuki Tsunoda. Japończyk naruszył limity toru w przedostatnim zakręcie. Patrząc na czasy, sytuacja unormowała się pod koniec sesji, gdy Verstappen polepszył swój przejazd do poziomu 1:33.046. Okazało się, iż wystarczało to do wygrania sesji. Wracając do Mercedesa, o ile Russellowi udało się zakończyć Q1 na czwartej pozycji, tak Hamilton zakończył swoje sobotnie przejazdy na przedostatniej pozycji.
Odpadli: Zhou, Hamilton, Bottas, Colapinto, Albon.
Q2
Podobnie jak w przypadku poprzedniej sesji, praktycznie od samego początku prowadził Verstappen. Tym razem z czasem 1:33.052. Tym razem jednak postawił mu się największy rywal w walce o mistrzostwo świata – Norris, który przebił go o 0.201 sekundy. Dość słabo wyglądał przejazd Leclerca. Monakijczyk stracił do lidera ponad sekunde, co dawało mu 14 miejsce. Po pierwszych przejazdach drugi był Verstappen, trzeci Piastri, czwarty Russell, a piąty niespodziewanie Gasly, który na długości całych kwalifikacji radził sobie całkiem nieźle. O dziwo, ósme i dziewiąte miejsce zajmowali Hulkenberg i Magnussen, Perez prezentujący wyjątkowo „stabilną” formę był siódmy. Na 3 minuty przed zakończeniem sesji, ostateczną próbę do zakwalifkowania się do Q3 podjął Leclerc. Ku uciesze kierowcy Ferrari wszystko wskazywało na to, iż ujrzymy go w ostatnim segmencie, bowiem przejechał swoje kółko z czasem pozwalającym na zajęcie czwartego miejsca. Ostatecznie obyło się bez większych zaskoczeń. Jedynym zaskoczeniem było 10 miejsce Kevina Magnussena i obecność Gaslyego w Q3.
Odpadli: Lawson, Stroll, Ocon, Hulkenberg, Tsunoda
Q3
W przeciwieństwie do poprzednich sesji, kierowcą, który objął prowadzenie po pierwszych przejazdach był Norris. Brytyjczyk objął prowadzenie po niezwykle wyglądającej jeździe, która dała mu prowadzenie „na żyletki”. Drugi Verstappen tracił mniej niż jedna setna sekundy. Tuż za obydwoma kierowcami znajdowała się para Ferrari z Sainzem na czele. Piąty był Piastri przed Russelem, Gaslym, Magnussenem, Perezem i Alonso. W międzyczasie okazało się, iż Perez przekroczył limity toru, co zepchnęło go na 10 pozycję. Niemal pewne było również, iż karę przesunięcia o kilka pozycji dostanie Gasly, który został niezwykle niebezpiecznie wypuszczony do pitlane. Jak się okazało później, były to ostatnie wykręcone okrążenia podczas tych kwalifikacji. Sprawcą całej sytuacji był Russell, który stracił kontrolę nad bolidem i wylądował w barierach, niszcząc totalnie bolid. Jako, iż wywieszone zostały żółte flagi, a na zegarze widniało okrągłe „0”. Kwalifikacje zostały zakończone zwycięstwem Norrisa, tuż przed Verstappenem i Sainzem. Czwarty był Leclerc, przed Piastrim. Na szóstej pozycji zmagania zakończył bohater końcówki Q3 – Russell, siódmy był Gasly, ósmy Alonso, przed Magnussenem i ostatnim Perezem.