Przed chwilą był bohaterem całego kraju. Teraz zrobił z siebie pośmiewisko

1 godzina temu
Twente wygrało 1:0 z AZ Alkmaar, ale nie o tym mówi się najwięcej, a o wydarzeniu, do którego doszło w 99. minucie spotkania. To wtedy do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Troy Parrott, jeden z najlepszych strzelców AZ. Chciał popisać się sprytem i ośmieszyć bramkarza, dlatego też zdecydował się na słynną "panenkę". Jednak jej wykonanie pozostawiło sporo do życzenia. I to delikatnie mówiąc.
AZ Alkmaar to jeden z rywali Jagiellonii Białystok w Lidze Konferencji. Obie drużyny spotkają się już 18 grudnia i można spodziewać się wyrównanego starcia. Polski klub musi szczególnie uważać na Troya Parrotta. Irlandczyk zdobył aż siedem trafień w eliminacjach do europejskich pucharów. Sporo goli zdobywa również w lidze. Ostatnio jednak zmarnował znakomitą okazję. I to... widowiskowo.

REKLAMA







Zobacz wideo Transfer Marcina Bułki upadł w ostatniej chwili! Wstrząsająca historia



Aż trener nie mógł w to uwierzyć. Oto co zrobił Troy Parrott. Ze wstydu chciał się zapaść pod ziemię
Do sytuacji doszło w dziewiątej minucie doliczonego czasu gry. Wówczas AZ Alkmaar przegrywało 0:1 z Twente na wyjeździe. Sędzia podyktował rzut karny dla gości za przewinienie w obrębie "11". Do piłki podszedł wspomniany Parrott i miał idealną szansę do tego, by wyrównać i wywalczyć punkt dla drużyny w ostatniej akcji tego spotkania. A jednak.


Parrott wykonał rzut karny tzw. "panenką". Ruszył do piłki bardzo szybko, ale tuż przy niech zwolnił i chciał uderzyć miękko na bramkę. Problem w tym, iż posłał futbolówkę wysoko ponad poprzeczkę i koncertowo zmarnował okazję. Po wszystkim jedynie uniósł delikatnie koszulkę i schował w niej głowę, za to cały stadion wybuchł z radości. W tak nieudolnie wykonaną "11" nie dowierzał też sam Maarten Martens, trener AZ Alkmaar. Kamery uchwyciły, jak otworzył szeroko oczy ze zdziwienia.






Zobacz też: To się dzieje! Gruchnęły najnowsze wieści ws. Ter Stegena.
Tylko dwóch zawodników może "pochwalić" się takim wyczynem
Jak podaje Cezary Kawecki na X, "Parrott spudłował w Eredivisie trzeciego karnego z rzędu (vs Utrecht i vs Sparta). Jak wylicza Opta Johan, wcześniej w XXI wieku w Eredivisie takiej sztuki dokonało tylko dwóch piłkarzy".



A jeszcze kilkanaście dni temu to właśnie Parrott był jednym z bohaterów, ale w reprezentacji Irlandii. Mocno przyczynił się do awansu drużyny do baraży MŚ 2026, bo strzelił aż pięć goli w dwóch meczach. Dwukrotnie pokonał bramkarza Portugalii i trzykrotnie Węgier. Ba, tylko on zdobywał bramki w tych spotkaniach - 2:0 i 3:2. Można więc powiedzieć, iż z piłkarskiego nieba trafił do piłkarskiego piekła. "Od bohatera do... zera" - spuentował Kawecki.
Parrott rozegrał 17 spotkań w tym sezonie. Aż 14 razy udało mu się trafić do siatki. Zaliczył też dwie asysty. Porażka spowodowała spadek AZ Alkmaar w tabeli ligowej. w tej chwili zajmuje czwartą lokatę ze stratą aż 13 punktów do lidera, PSV. Z kolei Twente awansowało na ósmą pozycję.
Idź do oryginalnego materiału