Pozwany przez McLarena Palou zdradza niewygodne szczegóły

2 miesięcy temu



Rozpoczął się proces sądowy McLarena i Alexa Palou w sprawie niewywiązania się kierowcy z kontraktu. McLaren domaga się ogromnej kwoty, a kierowca ujawnia niewygodne fakty.

Niedoszły kontrakt

28-letni Alex Palou to kierowca, który swoją karierę rozpoczynał w Europie, rywalizując m.in. w F2, GP3 czy Formule 3. Od 2020 roku jeździ w IndyCar, gdzie pokazuje świetną formę. Hiszpan został mistrzem tej serii w sezonach 2021, 2023, 2024 i 2025.

Palou od 2022 roku miał związek z McLarenem, dla którego testował bolid Formuły 1, a jazdy wypadły bardzo pomyślnie. Palou miał choćby przenieść się do ekipy McLarena w IndyCar i zostać rezerwowym kierowcą w Formule 1, ale te plany nie wypaliły.

Palou poinformował, iż nie zamierza przenosić się do McLarena na sezon 2024. Problem z tym, iż miał pobrać już za ten rok część wynagrodzenia.

McLaren wniósł pozew przeciwko kierowcy, domagając się zwrotu płatności za sezon 2024 oraz pokrycia wydatków na program testowy w bolidzie Formuły 1, który był częścią umowy. Łącznie miało ma być to 20 milionów dolarów.

W tym tygodniu w tej sprawie rozpoczęła się rozprawa sądowa w tej sprawie, na której doszło do pierwszych zeznań, w tym Zaka Browna, który zaprzecza jakoby miał niszczyć dowody w sprawie.

Palou ujawnia

Przy okazji procesu doczekaliśmy się wielu ciekawych wypowiedzi Palou na temat jego sytuacji kontrakowej i nie tylko.

“Gdy testowałem z McLarenem, Zak powiedział mi, iż wierzy, iż moja szansa w Formule 1 może być realna i iż da mi narzędzia by przygotować się na F1. Wówczas myślałem, iż jest bardzo szczodry” – stwierdza Palou.

“Byłem więc bardzo smutny gdy zatrudnili kolejnego debiutanta, a nie mnie. Poprosiłem Zaka o spotkanie by zapytać, o co chodzi. 22 września odbyliśmy rozmowę i powiedział, iż potrzebowali kogoś, kto będzie od razu szybki w 2023, ale to nie wpływa na moje szanse na Formułę 1” – dodaje Hiszpan.

Co ciekawe, Brown nie był zwolennikiem zatrudniania Oscara Piastri.

“Powiedział mi, iż to nie była jego decyzja tylko Andreasa Seidla. Osiągi Piastriego miały być porównywane z moimi i iż z jego punktu widzenia moje miejsce nie jest zagrożone przez Oscara. Ale potem wszystko się zmieniło i dlatego wolałem zostać w Chip Ganassi Racing w przyszłości” – wyjaśnia Palou.

Co ciekawe, Brown miał też zablokować transfer Palou do AlphaTauri.

“Były plotki łączące mnie z AlphaTauri więc skontaktowałem się przez telefon z Helmutem Marko. Był otwarty na to, żebym dla nich jeździł. Zapytał też o warunki mojego zwolnienia z McLarena. Zak zadzwonił bezpośrednio do Helmuta i podobno Helmut powiedział, iż nie jest już zainteresowany. Nie wiem, co wydarzyło się podczas rozmowy, ale jestem pewien, iż to nie pomogło bo Helmut nagle stracił mną zainteresowanie” – powiedział Palou.

Na podstawie: motorsport-magazine.com



Idź do oryginalnego materiału