Co dokładnie się stało? Początkowo trudno było powiedzieć, bo słowa Hilla skierowane do Joanny Jędrzejczyk - "Jeśli dotkniesz mojej dziewczyny, to cię roz*****olę" - były zaskoczeniem choćby dla... dziewczyny sportowca. "Jestem w tej samej sytuacji jak większość z was, bo choćby nie byłam na UFC 323… Byłam w domu, piłam wino i oglądałam walki. Dla tych, którzy pytają, co się stało między Joanną a mną? Nic. choćby tam nie byłam. Więc jestem tak samo zdezorientowana jak wszyscy inni" - poinformowała na swoim Instagramie.
REKLAMA
Zobacz wideo Siatkarki DevelopRes Rzeszów pokonały Metalkas Pałac Bydgoszcz. Aleksandra Szczygłowska: Porażka w Lidze Mistrzyń nas zabolała
Błachowicz broni Jędrzejczyk. Hill rzuca oskarżeniami
"Ciężko pracowałam na swoją reputację i jest mi wstyd, iż znalazłam się w takiej sytuacji. Ale kiedy ktoś fałszywie używa mojego imienia, bez żadnego oparcia w prawdzie, to zawsze będę walczyć o swoje i nie zasługuję na to, żeby z tego powodu mi grożono" - odniosła się do całej sprawy Joanna Jędrzejczyk.
"Oczekuję więcej od każdego z nas oraz od społeczeństwa, a już na pewno oczekuję więcej od sportowców w naszej dyscyplinie - zwłaszcza byłych mistrzów" - dodawała.
"Chcę podziękować ludziom z UFC oraz ochronie za ich profesjonalizm. Uważam sprawę za zamkniętą i życzę wszystkim szczęśliwych i zdrowych świąt!" - kończyła Polka.
Wciąż jednak brakowało powodu, dla którego doszło do całej scysji. W międzyczasie głos zabrał Jan Błachowicz. - Nie wiem więcej niż Internet. Ale jeżeli Hill wyzywa Asię, to tak się nie robi. Jak chce, możemy to załatwić niesportowo. Mam większe doświadczenie tam, gdzie nie ma pana, co mówi ‘stop’ - powiedział w rozmowie z inthecage.pl.
W końcu Hill opublikował oświadczenie w serwisie YouTube, na którym przedstawił całą sprawę ze swojego punktu widzenia.
- Żałuję, iż nie miałem kamerki GoPro, żeby ludzie mogli zobaczyć absolutnie szalone g***o, które wyleciało z tej kobiety. Ona po prostu kompletnie odleciała. 'Jestem z Polski, roz*****olę cię, nie boję się ciebie'. A ja sobie myślę, łał, ta ona mi grozi. Potem kontynuowała: "Powinnam rozwalić głowę twojej dziewczynie, twoją potem też, mam to w d***e". Groziła mi i mojej dziewczynie, ja nie groziłem jej. Nie podniosłem głosu. Jedynie spytałem, o co jej chodzi (...). Powiedziałem jej, iż brzmi jakby była upośledzona. Przyszli ludzie z UFC, złapali ją i próbowali ją zabrać. I wtedy zaczęła głośno krzyczeć. "Roz*****olę cię, roz*****olę twoją dziewczynę". I jej wtedy odpowiedziałem, iż jeżeli dotknie mojej dziewczyny, to ją roz*****olę - powiedział Hill.
Zdaniem Hilla cała sytuacja ma podłoże w tym, iż w przeszłości próbował poderwać Joannę Jędrzejczyk. Zaznacza jednak, iż ostatecznie do niczego nie doszło.
"Jesteś pełen kłamstw Jamal. Znam prawdę. I tak, szkoda, iż nie miałeś kamery" - odniosła się do tego wideo Joanna Jędrzejczyk.
O aferze z byłą polską zawodniczką szeroko rozpisują się amerykańskie media, pojawiają się też liczne dyskusje w mediach społecznościowych. Być może niedługo na bardziej szczegółową odpowiedź zdecyduje się też Joanna Jędrzejczyk.

11 godzin temu









