
Były mistrz organizacji UFC, Jamahal Hill wyjaśnia aferę ze swoim udziałem, do której doszło w trakcie UFC 323. Zdaniem Amerykanina, to Joanna Jędrzejczyk jest czarnym charakterem.
UFC 323 dostarczyło widzom masy emocji i kilka naprawdę głośnych momentów. Petr Yan odebrał pas Merabowi Dvalishviliemu, skutecznie neutralizując większość jego atutów. Joshua Van został nowym mistrzem wagi muszej po tym, jak Alexandre Pantoja nabawił się groźnego urazu ręki już na samym początku walki. Henry Cejudo zakończył karierę po porażce w swoim ostatnim występie, który swoją drogą nie był najlepszy. Jan Błachowicz po twardej trzyrundowej bitwie z Bogdanem Guskovem wyszedł z klatki z remisem, choć końcówka – mówiąc delikatnie – należała do niego. Iwo Baraniewski zachwycił fanów brutalnym nokautem w pierwszej rundzie po kapitalnej wojnie z Ibo Aslanem.
Głośno było też jednak o awanturze między Jamahalem Hillem, a Joanną Jędrzejczyk. Doszło do tego na zapleczu wydarzenia, a obecnych przy tym było parę osób, w tym między innymi ostatni, a zarazem przyszły pretendent do pasa mistrzowskiego dywizji piórkowej, Diego Lopes. O tym, iż coś takiego miało miejsce, dowiedzieliśmy się za pośrednictwem pewnego materiału wideo, na którym widzimy tylko, jak Hill odgraża się Joannie, iż ją znokautuje, jeżeli ta choćby tknie jego partnerkę. Co ciekawe, bardzo ostro zareagował na to Jan Błachowicz, który rzucił Hillowi rękawicę i to niekoniecznie było zaproszenie na rywalizację o sportowym zabarwieniu. Więcej na ten temat —> tutaj.
ZOBACZ TAKŻE: Bogdan Guskov zainteresowany rewanżem z Janem Błachowiczem. „Czemu nie – to ma sens”
Joanna Jędrzejczyk to ta zła?
Tak to widzi właśnie Jamahal, który dziś zdecydował się przybliżyć fanom UFC tą całą sytuację. Zawodnik opowiedział, iż do całego zamieszania doszło tuż po walce Sadykhov vs. Ziam. Amerykanin poszedł do strefy VIP, gdzie przywitał się z każdym, w tym właśnie z obecną tam Jędrzejczyk. Ta jednak podobno odpowiedziała mu w sposób lekceważący i to w taki sposób, iż od razu było jasne, iż coś jest nie tak.
Następnie wywiązała się pomiędzy nimi dyskusja, w której zgodnie z wersją Hilla, ten próbował ją załagodzić i rozwiązać spór, podczas gdy Jędrzejczyk mu wulgarnie odpowiadała między innymi takimi słowami jak: „Ja się tak nie bawię, jestem z Polski sku*wielu”. Jak Jamahal opowiada, był on bardzo zdezorientowany i z czasem zdecydował się odpuścić i nie dopytywał już, o co chodzi naszej rodaczce. Oznajmił jej w niekulturalny sposób, iż opowiada bzdury, po czym ta zareagowała jeszcze ostrzej. Według Hilla to właśnie wtedy doszło do momentu tuż sprzed fragmentu kłótni, który został nagrany:
Potem mówi: „Powinnam była rozwalić łeb twojej dziewczynie, a potem tobie! Mam to gdzieś!”. W tym momencie więc nie tylko atakuje mnie słownie, ale zaczyna grozić też mojej partnerce. Do tej pory ani razu jej nie groziłem, choćby nie podniosłem głosu – po prostu zapytałem, o co jej konkretnie chodzi. Jeszcze raz pytam, czy może wyjaśnić, co niby zostało powiedziane. Odpowiada: „Nie, po prostu gadasz głupoty”. Więc dopytuję: „Ale jakie dokładnie?”. „Nie wiem, wiem tylko, iż gadasz bzdury”. (…) Do tego momentu ani na chwilę nie byłem agresywny, nie krzyczałem, nie zrobiłem choćby kroku w jej stronę. Ale wtedy dotarło do mnie, iż zaczyna odstawiać jakieś sceny i sytuacja przestaje być normalna. Podchodzi ochrona UFC, łapie ją i odciąga ode mnie. Wtedy dopiero zaczyna wrzeszczeć: „Poczekaj, tylko zaje*ię ciebie i zaję*ię twoją dziewczynę”. Mówię jej więc, iż „gdybyś dotknęła moją dziewczynę, to bym cię zapie*dolił i jeżeli dotkniesz moją dziewczynę, to cię zapie*dolę”.
Niewątpliwie cała sytuacja jest chora. Na tę chwilę nie wiemy, czy słowa Hilla są prawdą, jednakże powołuje on się na Andre Filiego oraz Diego Lopesa, którzy byli w pobliżu. Bardzo zależy mu na udowodnieniu prawdziwości jego słów, które stawiają właśnie go w roli ofiary.

10 godzin temu









