Polski mistrz był szybszy od kolejki na Gubałówkę. "Giewont? Wbiegłem w 50 minut"

1 tydzień temu
Zdjęcie: Polski mistrz był szybszy od kolejki na Gubałówkę. Giewont? Wbiegłem w 50 minut


– Po MŚ w Lahti zgłosił się do mnie Rossignol. Najpierw wysłali do mnie do Zakopanego człowieka, potem pojechałem z trenerem do Francji, żebym przetestował ich sprzęt na lodowcu. Dawali mi 50 tys. dol., a wtedy za takie pieniądze kupiłbym trzy domy, jeżeli nie cztery. Do tego po samochodzie dla mnie i dla trenera, francuskiej marki, jaką sobie wybierzemy – wspomina Józef Łuszczek. Oferty jednak nie przyjął i po latach zdradza, z jakiego powodu. Pierwszy polski mistrz świata w biegach narciarskich i zwycięzca Plebiscytu "Przeglądu Sportowego" w 1978 r. 20 maja świętuje 70. urodziny. Z tej okazji odwiedziliśmy go w jego zakopiańskim mieszkaniu, żeby porozmawiać o starych i dzisiejszych czasach. ]]>
Idź do oryginalnego materiału