Polski bramkarz znów zagrał przeciwko gigantowi. Chciał pogrążyć Guardiolę

2 dni temu
Zdjęcie: fot. screen Viaplay


Jakub Stolarczyk ma za sobą kolejne spotkanie na poziomie Premier League. Po tym jak w czwartek rywalizował z Liverpoolem, w niedzielę mierzył się z Manchesterem City. Polak zatrzymał między innymi strzał Erlinga Haalanda, ale to nie wystarczyło. Goście za sprawą Savinho i Haalanda wygrali na King Power Stadium, a to oznacza, iż Leicester City pozostanie w strefie spadkowej.
Zatrzymywał Mohameda Salaha, zatrzymywał Darwina Nuneza, pomagały mu poprzeczka i słupek. Ogólnie mówiąc, nie nudził się Jakub Stolarczyk w debiucie w Premier League na Anfield, bronił naprawdę dobrze. Jednak Liverpool i tak okazał się niezatrzymany. Zespół Arne Slota pokonał w Boxing Day Leicester City 3:1, dzięki czemu wykorzystał potknięcia konkurencji i umocnił się na prowadzeniu w tabeli Premier League - tak 26 grudnia, czyli w Boxing Day debiut Jakuba Stolarczyka relacjonował dziennikarz Sport.pl Bartosz Królikowski.


REKLAMA


Zobacz wideo Kosecki o obrazkach w mediach z szatni piłkarskiej: To wszystko jest tak udawane i klejone


Stolarczyk bezradny. Manchester City wygrywa w Leicester
W niedzielne popołudnie Jakub Stolarczyk, wykorzystując kontuzję Madsa Hermansena, ponownie znalazł się w pierwszym składzie Leicester City. Po drugiej stronie barykady znów spotkał rywala najwyższej próby. Manchester City, choć od dwóch miesięcy znajduje się w potężnym kryzysie, dysponuje wszakże wieloma znakomitymi piłkarzami.
Pep Guardiola liczył na to, iż wizyta na King Power Stadium zakończy się odwróceniem złej karty i wygraniem drugiego ligowego meczu od października. Goście już od początku spotkania zatroszczyli się o to, aby Stolarczyk się nie nudził.


Czytaj także:


76. minuta. Polak podchodzi do karnego w Serie A i dzieje się to


Polski bramkarz zatrzymał między innymi strzał Erlinga Haalanda i Phila Fodena, ale w 21. minucie był bezradny. Strzał sprzed pola karnego oddał Foden. Stolarczyk sparował piłkę do boku, ale żaden z obrońców nie zdołał jej wybić. Najsprytniejszy okazał się Savinho, który dopadł do piłki i z bliska trafił do siatki.
Po zmianie stron to gospodarze byli lepsi. Jamie Vardy mógł, a choćby powinien doprowadzić do wyrównania. Swojej szansy jednak nie wykorzystał. Manchester City na nieco ponad kwadrans przed końcem meczu zadał za to decydujący cios. Dośrodkowanie Savinho wykorzystał Erling Haaland.


Czytaj: Nagle gruchnęły wieści ws. Fabiańskiego. "Poważnie zagrożony"
Kolejny mecz Leicester City - być może znów ze Stolarczykiem w składzie - odbędzie się w sobotę 4 stycznia. Rywal? Znów z najwyższej półki. Tym razem drużyna Polaka pojedzie do Birmingham, by zagrać z Aston Villą.
Leicester City w 19 meczach zgromadził 14 punktów i zajmuje 18. miejsce w tabeli. Do bezpiecznej strefy i 17. Wolverhampton traci dwa oczka.


Leicester City 0:2 Manchester City (0:1)
Gole: Savinho' 21, Haaland' 74
Leicester City: Stolarczyk (gk) – Justin (71' Choudhury), Coady (85' Okoli), Vestergaard, Kristiansen – Winks (85' Daka), Soumare – Buonanotte, El Khannous, Mavididi (90' Alves) – Vardy (k)
trener: Ruud van Nistelrooy
Manchester City: Ortega – Lewis, Akanji, Ake (70' Walker), Gvardiol – Kovacić – Savinho, De Bruyne (k), B. Silva, Foden (66' McAtee) – Haaland
trener: Pep Guardiola
Idź do oryginalnego materiału