Polki choćby nie marzyły o takim wyniku. Stało się coś niesamowitego!

7 godzin temu
- Polska kadra zasługuje na to miejsce - usłyszeliśmy po serii meczów, które polskie siatkarki wygrały 3:0. Po takim zwycięstwie nad Holenderkami Polki prowadziły w ubiegłorocznej Lidze Narodów i awansowały na historyczne miejsce w światowym ranking FIVB. Teraz starciem z Holandią Polska będzie chciała kontynuować bardzo dobrą grę w Lidze Narodów 2025.
Po 16 punktów zdobyły Magdalena Stysiak i Martyna Łukasik, które brylowały w ataku. Aż pięć punktowych bloków dołożyła Agnieszka Korneluk. Rok temu Polki nie dały szans Holenderkom i w tureckiej Antalyi wygrały 3:0 (25:20, 26:24, 25:18). Wszystkie wymienione zawodniczki pokażą się i w najbliższym naszym starciu z Holandią. Jak będzie tym razem?


REKLAMA


Zobacz wideo Agnieszka Korneluk: Przyszłam do Rzeszowa, by właśnie zdobyć złoto i udało się ten cel zrealizować


W ubiegłorocznym meczu z reprezentacją Holandii nasz zespół imponował odpornością. Każdą z partii lepiej rozpoczynały rywalki. Przegrywaliśmy 6:10 w pierwszym secie, by gwałtownie dogonić na 11:11 i wygrać wyraźnie, do 20. W drugiej partii było 2:7, ale znów błyskawicznie dogoniliśmy (na 8:8), a w końcówce granej na przewagi wykazaliśmy się większym spokojem. Wreszcie ostatni set zaczął się od pościgu ze stanu 3:6 do 8:7, a skończył się najspokojniej, wygraną do 18.
Polskie siatkarki znów w czołówce Ligi Narodów
Wtedy Polki kontynuowały passę zwycięstw bez straty seta i awansowały na rekordowe, trzecie miejsce w rankingu FIVB. Teraz też mają bardzo dobry bilans, który warto jeszcze poprawić.
Siatkarska Liga Narodów kobiet zaczyna drugi z trzech tygodni grania w fazie zasadniczej. W pierwszym Polki pokazały się z bardzo dobrej strony w Pekinie. Najpierw kadra dowodzona przez Stefano Lavariniego wygrała 3:0 z Tajlandią, następnie pokonała Chiny 3:1, uległa Turcji 2:3 i pewnie zwyciężyła Belgię 3:0. W 18-zespołowej tabeli nasza drużyna jest czwarta, tylko za Japonkami, Włoszkami i Turczynkami, które mają po komplecie czterech zwycięstw. W turnieju finałowym zagra osiem z 18 drużyn z fazy zasadniczej. Polki są pewne udziału, bo impreza odpędzie się w Łodzi (pod koniec lipca).
Teraz na początek rywalizacji w turnieju w Belgradzie Polki zmierzą się z Holenderkami, które w tabeli Ligi Narodów są na ósmym miejscu. W Ottawie Holandia przegrała z Japonią 0:3, wygrała z Kanadą 3:1, przegrała z Dominikaną 2:3 i wygrała z Bułgarią 3:0.


Tak Polki przeskoczyły mistrzynie świata i mistrzynie olimpijskie
Rok temu Polki i Holenderki zmierzyły się już w pierwszym turnieju Ligi Narodów. Nasza siatkarki były wówczas w chyba jeszcze większym uderzeniu niż teraz. Tamte rozgrywki Polska zaczęła od zwycięstw 3:0 nad Włoszkami, 3:0 nad Francuzkami, 3:0 nad Holenderkami i 3:0 nad Japonkami. Po zwycięstwie nad Holandią nasz zespół awansował wtedy na rekordowo wysokie trzecie miejsce w światowym rankingu. Wówczas Polki wskoczyły w zestawieniu nad mistrzynie świata, którymi były Serbki, i mistrzynie olimpijskie, którymi były Amerykanki.
To był spektakularny awans, bo jeszcze kilka dni wcześniej – przed startem VNL 2024 – Polki były na dopiero siódmym miejscu. - Polska kadra zasługuje na to miejsce – przekonywała wówczas Marlena Kowalewska. - Już się nie boimy, w końcu się nie boimy – dodawała, ciesząc się, iż rośnie pewność siebie naszej drużyny narodowej.
Dziś reprezentacja Polski w rankingu FIVB jest na czwartym miejscu. Prowadzą Włochy, przed Brazylią i Serbią. Nasz najbliższy rywal, Holandia, zajmuje ósme miejsce.
W turnieju w Belgradzie zagramy kolejno z: Holandią (środa, godzina 16.30), USA (w czwartek o 16.30), Niemcami (w piątek o 20.00) i Serbią (w niedzielę o 20.00). Transmisje w Polsacie, relacje na żywo na Sport.pl.
Idź do oryginalnego materiału