Polka czekała na to 1120 dni! Rywalki aż wymiotowały i wyjeżdżały na wózkach

3 godzin temu
Wróciła! Katarzyna Zdziebło znów jest jedną z najlepszych zawodniczek świata! Dwukrotna wicemistrzyni globu sprzed trzech lat zaczęła mistrzostwa świata w Tokio od piątego miejsca w chodzie na 35 km. Za tydzień na 20 km może zdobyć medal! Po piątym miejscu sama mówi, iż to jeszcze nie jest jej najlepsza wersja.
Upał był nie do wytrzymania. Niektóre rywalki wymiotowały, niektóre były zwożone z trasy na wózkach. Oglądając pierwszą konkurencję lekkoatletycznych mistrzostwo świata w Tokio kibice mogli przypomnieć sobie obrazki sprzed lat z Euguene. Zwłaszcza iż i wtedy, i teraz jedną z bohaterek była Katarzyna Zdziebło.


REKLAMA


Zobacz wideo Natalia Bukowiecka: Jadę do Tokio po najlepszy wynik w tym sezonie


– Jestem bardzo zadowolona z tego miejsca, z wyniku też, bo warunki na starcie były trudne. Słońca nie było, ale było naprawdę gorąco i wilgotno. Próbowałam przyspieszać w końcowej fazie dystansu, ale do medalu jednak trochę brakło. Cieszę się, iż wróciłam na dobre tory, a apetyt na poprawianie wyników na pewno u mnie jest – mówi Zdziebło po zajęciu piątego miejsca.
Zdziebło miała genialny rok 2022, a później miała kłopoty
To był jej zdecydowanie najlepszy start od trzech lat. W lipcu 2022 roku pięknie przedstawiła się światu, zdobywając w Euguene najpierw srebro MŚ na 20 km, a następnie również na 35 km. Wtedy po wycieńczających startach ledwo żyła, w pierwszych minutach miała choćby problemy z mówieniem. Ale wyniki przemawiały za nią najlepiej i w Eugene, i później na mistrzostwach Europy w Monachium. Tam też zdobyła srebro – to było 20 sierpnia 2022 roku. Teraz, 1120 dni później, 13 września 2025 roku za Zdziebło znowu przemawia najlepiej tabela z wynikami.
Czas Polki, 2:44:37, oznacza, iż do medalu zabrakło jej prawie dwóch minut. Trzecia na mecie Ekwadorka Torres miała wynik 2:42:44. O 20 sekund szybsza od Torres była Włoszka Palmisano. A wygrała bezkonkurencyjna Hiszpanka Perez. Z wynikiem 2:39:01.
Perez obroniła złoto sprzed dwóch lat, z MŚ 2023 z Budapesztu. I na 20 km pewnie też obroni. Z nią trudno będzie powalczyć komukolwiek. Ale wygląda na to, iż na walkę z całą resztą Zdziebło znów jest gotowa.


Po wspaniałych sukcesach z 2022 roku kolejne lata były dla Polki nieudane. Pojawiły się kłopoty zdrowotne, były zawirowania trenerskie. I nie było wyników. W Budapeszcie Zdziebło nie ukończyła ani 20, ani 35 km. Na ME 2024 w Rzymie też została zdyskwalifikowana przez sędziów za błędy techniczne. A w jedynym starcie na igrzyskach olimpijskich w Paryżu przed rokiem (na 20 km) zajęła dopiero 30. miejsce.
Teraz przed piątą zawodniczką MŚ Tokio 2025 tydzień odpoczywania i trenowania na jeszcze lepszy wynik. Rywalizację na 20 km zaplanowano na 20 września.
- Jestem bardzo z siebie zadowolona. Już od pierwszego kilometra żar rozpierał całe ciało. Chłodzenie grało dużo rolę. Spokojnie zaczęłam, sukcesywnie zyskiwałam do rywalek. O rekordzie życiowym w tych warunkach nie było mowy. To jeszcze nie jest moja najlepsza wersja, powoli do przodu. Bardzo się cieszę, iż technika jest poprawna. Oby tak dalej – mówiła Zdziebło na gorąco dla TVP Sport.


Maher Ben Hlima dziesiąty
Równolegle z rywalizacją pań toczyły się zawody chodziarzy na 35 km. Na dziesiątym miejscu ukończył je nasz reprezentant, Maher Ben Hlima. – Trudne warunki dawały się we znaki, w połowie dystansu miałem kryzys, który jednak przetrwałem. Planem było miejsce w czołowej ósemce, ale niestety gwałtownie odpadłem od grupy i musiałem iść sam, co było bardzo ciężkie w tej temperaturze. O tym, jak były trudne warunki dobrze świadczy fakt, iż wielu naprawdę dobrych zawodników musiało zejść z trasy. Wiem, jaki mam potencjał i chciałbym jeszcze rywalizować przynajmniej do igrzysk w Los Angeles – podsumował.


W pierwszych finałach MŚ Tokio 2025 Polskę reprezentowała jeszcze Agnieszka Ellward. Ona chód na 35 km skończyła na 25. miejscu.
Idź do oryginalnego materiału