Polak niedawno błyszczał w Arsenalu. Teraz może trafić do nowej ligi

13 godzin temu
Wygląda na to, iż możemy być coraz bliżej poznania przyszłości dużego polskiego talentu. Michał Rosiak, bo to o nim mowa, kilkanaście dni temu odszedł niespodziewanie z Arsenalu. Od tamtej pory pomocnikiem miało być zainteresowanych kilka ciekawych klubów, ale teraz pojawiły się informacje o zdecydowanie najmocniejszym z dotychczasowych. Rosiak dołączyłby tam do innego Polaka.
Przez długi czas wydawało się, iż Michał Rosiak ma szanse, by któregoś dnia zadebiutować w pierwszej drużynie Arsenalu. Polski pomocnik (lub, w zależności od potrzeb, boczny obrońca) sporo grał w zespołach młodzieżowych "Kanonierów", nieraz trenował z pierwszą drużyną, a choćby był w kadrze na ćwierćfinałowy mecz Ligi Mistrzów z Realem Madryt (bez debiutu).


REKLAMA


Zobacz wideo Reprezentacja siatkarzy ze złotem na uniwersjadzie! Trener Dariusz Lukas podsumowuje


Testy w Anglii stracą na znaczeniu? Rosiak może dostać znacznie ciekawszą ofertę
Jednak w połowie lipca gruchnęła informacja, iż Rosiak nie przedłużył umowy z londyńskim klubem i nie jest już jego piłkarzem. Rozpoczęły się domysły, dokąd to teraz może trafić urodzony w 2005 roku piłkarz. Mówiło się rzecz jasna o możliwej grze w Ekstraklasie, choć o wiele konkretniejsze opcje pojawiły się w Anglii. Nasz rodak przebywa w tej chwili na testach w trzecioligowym Wycombe Wanderers. Teraz jednak włoskie media donoszą, iż Rosiak może zamienić Wyspy Brytyjskie na Półwysep Apeniński. Obserwuje go bowiem zespół z Serie A.


Polaków dwóch w klubie Serie A?
Mowa o Lecce. Zdaniem dziennikarza Orazio Accomando ze SportMediaset włoski klub zainteresował się potencjalnym zatrudnieniem naszego rordaka i ocenia aktualnie, co ten może wnieść do zespołu. Nie wiadomo o jak poważnym zainteresowaniu mowa, ale temat istnieje, a Rosiak, póki co kontynuuje treningi razem z Wycombe.


Lecce w minionym sezonie z trudem utrzymało się w Serie A. Walczyli do ostatniej kolejki, ale udało się rzutem na taśmę zająć ostatnie bezpieczne 17. miejsce. jeżeli Rosiak jednak zdecydowałby się na kierunek włoski, dołączyłby tam do Filipa Marchwińskiego. Oby jednak z lepszym skutkiem niż w jego wypadku, bo były piłkarz Lecha w minionych rozgrywkach jesienią rozegrał ledwie nieco ponad 100 minut we wszystkich rozgrywkach, a potem w styczniu zerwał więzadła krzyżowe.
Idź do oryginalnego materiału