FC Barcelona jest ostatnio w znakomitej formie. Nie dość, iż ostatni raz przegrała pod koniec grudnia, to w ostatnich 11 meczach tylko dwa razy zremisowała. W niedzielę pewnie pokonała na wyjeździe Sevillę 4:1, a wynik otworzył Robert Lewandowski. Na pomeczowej konferencji prasowej Hansi Flick ogłosił, iż piłkarze zasłużyli na kilka dni urlopu. - Dałem zespołowi trzy dni wolnego na odpoczynek, na co moim zdaniem zasługują - przekazał.
REKLAMA
Zobacz wideo GKS Katowice walczy o utrzymanie w PlusLidze. Łukasz Usowicz: Pokazaliśmy, iż dalej wierzymy
Sceny na torze. Szczęsny z Lewandowskim razem w samochodzie
Nie skorzystali z tego m.in. Robert Lewandowski oraz Wojciech Szczęsny, którzy w poniedziałek mimo wszystko pojawili się w centrum treningowym Ciutat Esportiva Joan Gamper. "Kolejny raz w tym sezonie Polacy wykazali się ogromnym profesjonalizmem. To nie pierwsza taka sytuacja, kiedy mimo urlopu pojawiają się w siedzibie klubu" - pisał Michał Chmielewski ze Sport.pl.
Urlop dobiegł jednak końca, a piłkarze musieli wziąć się do pracy, gdyż w poniedziałek czeka ich kolejne ligowe spotkanie z Rayo Vallecano. Niespodziewanie przygotowano dla nich jednak prezent. W piątek rano na kanale FC Barcelony na YouTube opublikowano materiał wideo z toru Terramar, gdzie zawodnicy mieli okazję przetestować nowe modele samochodów marki Cupra. Gwiazdami filmu są m.in. Raphinha, Gavi czy Fermin Lopez, natomiast zdecydowanie największe wrażenie zrobił Wojciech Szczęsny.
Choć prędkość była zawrotna, a niektórzy gracze byli przerażeni, to były reprezentant Polski, który jechał wspólnie z Lewandowskim, bawił się doskonale. Po jednej z konkurencji można choćby wywnioskować, iż 34-latek nieco "odleciał", gdyż najpierw zaczął się niezwykle głośno śmiać, a potem pokazał niestosowne gesty w kierunku do kolegów. Wszystko zostało oczywiście zblurowane przez pracowników klubu.
Nie zabrakło również polskich słów. W pewnym momencie Lewandowski, używając już naszego języka, wytłumaczył Szczęsnemu, o co chodzi w następnym wyzwaniu. - Slalom teraz jedziesz - rzucił do siedzącego obok kolegi. Kiedy zawodnicy zamienili się miejscami, można odnieść wrażenie, iż nieco sparodiowano Lewandowskiego, który najwyraźniej preferuje wolniejszą jazdę. Pozostali piłkarze nie mieli za to zamiaru zdejmować nogi z gazu.
Lewandowski jest ostatnio w świetnej formie, ponieważ w ostatnich pięciu meczach strzelił pięć goli. W poniedziałek będzie chciał prawdopodobnie poprawić dorobek bramkowy i odskoczyć w klasyfikacji najskuteczniejszych strzelców La Liga Kylianowi Mbappe. Ten ma na koncie 16 trafień, podczas gdy polski snajper - 19.