Pojechał ze złamanym kręgosłupem. Prezes Ekstraligi zabiera głos

speedwaynews.pl 4 godzin temu

Wciąż nie cichną komentarze po groźnym upadku Madsa Hansena i Piotra Pawlickiego podczas meczu INNPRO ROW Rybnik – Krono-Plast Włókniarz Częstochowa. Najwięcej emocji budzi jednak nie sam wypadek, a kontrowersyjna decyzja lekarza zawodów, który dopuścił Hansena do jazdy w powtórce biegu, mimo iż – jak się później okazało – zawodnik doznał złamań dwóch kręgów (piersiowego i lędźwiowego) oraz trzech żeber.

Głos w tej sprawie zabrał Wojciech Stępniewski, prezes zarządu Ekstraligi Żużlowej, który w zdecydowanych słowach odniósł się do pytań o odpowiedzialność za takie sytuacje:

Raz jeszcze i mam nadzieję po raz ostatni tłumaczę: za dopuszczenie zawodnika do zawodów odpowiadają lekarze. LEKARZE. Nie klub, nie Ekstraliga, nie sędzia, nie PZM. Wyłącznie lekarz. Koniec historii – napisał na „X”.

Prezes podkreślił, iż to nie liga ani organizator zawodów ponosi odpowiedzialność za ocenę stanu zdrowia zawodników po upadkach. Tę decyzję może podjąć wyłącznie lekarz zawodów, który odpowiada za ich bezpieczeństwo i zdolność do dalszej jazdy. Stępniewski zaznaczył również, że:

Liga nie ma takich narzędzi. Okręgowa Izba Lekarska ma.

To oznacza, iż jakiekolwiek ewentualne postępowania dyscyplinarne mogą być wszczęte wyłącznie przez odpowiednią izbę lekarską, a nie przez Ekstraligę Żużlową czy Polski Związek Motorowy. To do środowiska medycznego należy ocena, czy decyzja lekarza zawodów była zgodna ze sztuką i etyką lekarską.

Zawodnik pojechał mimo urazów

Mads Hansen po upadku w 9. biegu wstał z toru o własnych siłach i został dopuszczony do jazdy w powtórce. Lekarz uznał go za zdolnego do kontynuowania zawodów. Dopiero po meczu wyszło na jaw, iż Duńczyk ma poważne obrażenia: złamanie kręgu piersiowego, kręgu lędźwiowego oraz trzech żeber.

Sytuacja ta budzi poważne wątpliwości w środowisku – zarówno kibiców, jak i zawodników. Z jednej strony żużel to sport ekstremalny, z drugiej – zdrowie i bezpieczeństwo zawodników powinny stać na pierwszym miejscu.

Wojciech Stępniewski, Ryszard Kowalski
Mads Hansen (C), Maksym Drabik (Ż)


Idź do oryginalnego materiału