Podolski choćby się nie zawahał po pytaniu dziennikarza. "W*******ś mnie"

3 godzin temu
Zdjęcie: https://www.youtube.com/watch?v=SdxMRAJ6I0I&ab_channel=roosevelta81.pl


Lukas Podolski błyszczał w meczu Górnik Zabrze - GKS Katowice. Mistrz świata z 2014 r. zdobył dwie bramki i poprowadził swój zespół do zwycięstwa. Były to jego pierwsze trafienia w sezonie, czego po ostatnim gwizdku nie omieszkał wypomnieć dziennikarzom, którzy wcześniej zwracali mu na to uwagę. I zdecydowanie nie gryzł się przy tym w język. Następnie odniósł się do własnych deklaracji o planowanym zakończeniu kariery.
- To prawdopodobnie mój ostatni sezon. Zawsze powtarzałem, iż nie przyszedłem do Górnika, aby realizować indywidualne cele - mówił jeszcze niedawno Lukas Podolski, który zbliża się do 40. urodzin. Mimo to w ekstraklasie przez cały czas jest wielką gwiazdą, co potwierdził, strzelając dwa gole w ostatnim meczu z GKS-em Katowice (3:0).

REKLAMA







Zobacz wideo Najlepszy piłkarz, z którym grał Podolski? Myślał, myślał i wymyślił



- Wszyscy wiemy, ile mówi się o tym, iż Podolski jest wolny. Wiem, iż tak będzie. Zagrał bardzo dobre spotkanie, rozgrywał, kiwał. Ale przyjdzie kolejny mecz i będzie się po prostu czuł gorzej. Dla mnie to jest normalna sytuacja, jeżeli się ma taki PESEL. Tak jest. Ja na to patrzę troszeczkę inaczej, bo jeżeli (niemal - red.) 40-letni gość jest najlepszy w spotkaniu, to mam dużo wątpliwości co do różnych rzeczy - komentował trener Górnika Jan Urban. Ale niewykluczone, iż po kilku takich występach mistrz świata z 2014 r. dwa razy zastanowi się nad przejściem na piłkarską emeryturę.
Lukas Podolski mocno odpowiedział dziennikarzowi. "Nie frunę teraz do nieba"
Po zakończeniu spotkania Podolski udzielił wywiadu portalowi roosevelta81.pl. Na wstępie dziennikarz przypomniał, iż jeszcze niedawno redakcja wypominała 39-latkowi brak goli i asyst, na co ten "dosyć mocno odpowiedział". Najpierw na boisku, a potem przed kamerą. - Wk***iłeś mnie i dzisiaj zostało - żartobliwie wypalił 39-latek. I dodał: - Od czterech lat mówię, iż nie przyszedłem tu robić liczb. Wiemy, jaka jest sytuacja klubu, pracujemy nad tym. Myślę, iż poza boiskiem wygląda to bardzo dobrze, może jeszcze nie tak, jak powinno, ale pracujemy nad tym.


- Po takim spotkaniu trudno mówić o zakończeniu kariery w maju. Ale kiedyś przyjdzie czas, nie frunę teraz do nieba i nie mówię, iż wszystko jest dobrze. Po trzech wygranych meczach dobrze było wygrać u siebie, była fajna atmosfera. 3:0 to dla nas dobry wynik, bo ostatnio traciliśmy za dużo bramek. Tym razem było dobrze z tyłu i z przodu. Sezon jest długi, może się jeszcze dużo wydarzyć. Oby tak dalej - powiedział.
Dziennikarze zaczęli "podpuszczać" Lukasa Podolskiego. Tak im odpowiedział
Później dziennikarze zdradzili 130-krotnemu reprezentantowi Niemiec, iż został najstarszym zdobywcą dubletu w historii polskiej ligi. I zaczęli go "podpuszczać", aby zapisał się w historii ligi jako trzeci zdobywca bramki po 40. roku życia (pozostali to Marian Janoszka i Piotr Reiss). Aby tak się stało, musiałby zagrać w okresie 2025/26.



- Rezerwy też się liczą? Czy tylko ekstraklasa? Może w oldbojach Górnika - żartował gwiazdor. A potem zaczął mówić poważniej: - Jak mówiłem, na razie planuję, iż to mój ostatni sezon. Nie zawsze jest tak łatwo, ale po takich meczach każdy namawia, aby grać dalej. Zawsze w pierwszych godzinach jest euforia, ale trzeba zobaczyć w maju, jak się będę czuł. Zaraz będę miał 40 lat, ale fajnie, iż mogę poukładać sobie wszystko tak, jak uważam - wyjaśnił.
W tym sezonie Lukas Podolski rozegrał osiem meczów dla Górnika Zabrze. Zdobył dwie bramki i nie zanotował żadnej asysty.
Idź do oryginalnego materiału