Już w czwartek o 21:00 FC Barcelona zagra z Osasuną w zaległym meczu La Liga. Spotkanie pierwotnie miało zostać rozegrane 8 marca, jednak zostało przełożone w ostatniej chwili z powodu tragicznej śmierci klubowego lekarza Katalończyków Carlesa Minarro Garcii.
REKLAMA
Zobacz wideo Mocny apel Roberta Lewandowskiego po meczu z Litwą. "Najwyższy czas"
Nowa data meczu rozwścieczyła Katalończyków. Wszystko przez to, iż kilka ponad dwie doby wcześniej udział w spotkaniach kwalifikacji do mistrzostw świata wzięli Raphinha oraz Ronald Araujo. Pierwszy rozegrał 90 minut przeciwko Argentynie (1:4), drugi całe spotkanie przeciwko Boliwii (0:0) przesiedział na ławce rezerwowych.
Z powodu dalekich podróży występ obu przeciwko Osasunie jest wykluczony. Na środowej konferencji prasowej potwierdził to Hansi Flick. Podobnie miało być w przypadku Roberta Lewandowskiego. O tym, iż kapitan reprezentacji Polski, który dodatkowo narzekał ostatnio na uraz mięśniowy, informował niedawno Gabriel Sans z "Mundo Deportivo".
Oto skład Barcelony na mecz z Osasuną?
Według jego informacji Lewandowski miał usiąść na ławce rezerwowych, a jego miejsce w ataku miał zająć Ferran Torres. Najnowsze informacje są jednak takie, iż i Polak, i Hiszpan znajdą się w podstawowym składzie Barcelony na mecz z Osasuną.
Takie informacje przekazał Alfredo Martinez z radia Onda Cero. Wpływ na decyzję Flicka może mieć fakt, iż Lewandowski w poniedziałek zagrał tylko 24 minuty przeciwko Malcie (2:0). Kapitan reprezentacji Polski wszedł na boisko z ławki rezerwowych, zmieniając Krzysztofa Piątka.
Zdaniem Martineza Lewandowskiego na skrzydłach wspierać będą Lamine Yamal oraz Torres, który finalnie zastąpi Raphinhę. Na środku obrony zagrać zaś mają Eric Garcia oraz Inigo Martinez. W bramce oczywiście Wojciech Szczęsny.
Skład Barcelony na mecz z Osasuną wg Alfredo Martineza: Wojciech Szczęsny - Jules Kounde, Inigo Martinez, Eric Garcia, Alejandro Balde - Pedri, Gavi, Fermin Lopes - Ferran Torres, Robert Lewandowski, Lamine Yamal.
FC Barcelona jest liderem tabeli La Liga. Drużyna Flicka, która rozegrała o jeden mecz mniej, ma tyle samo (60) punktów co Real Madryt. Katalończycy mają też cztery punkty przewagi nad Atletico Madryt.