Pod tym względem Krychowiak "zmiażdżył" piłkarzy PSG. Sam o tym mówi

22 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


Grzegorz Krychowiak nie może miło wspominać pobytu w Paris Saint-Germain. Gdy w 2016 r. dołączał do klubu za blisko 30 mln euro, kibice wiązali z tym ogromne nadzieje. Tymczasem Polak odegrał tam rolę kompletnie marginalną. Jest jednak coś, w czym Krychowiak w szatni PSG nie miał sobie równych. - jeżeli była, to ją zmiażdżyłem - mówił o pewnej nieoczywistej rywalizacji.
Grzegorz Krychowiak najwspanialsze lata kariery ma już raczej za sobą. W wieku niespełna 35 lat jest już byłym reprezentantem Polski, grającym w tej chwili w Anorthosisie Famagusta. Pomimo wielu sukcesów, tj. dwukrotny triumf w Lidze Europy czy ćwierćfinał Euro 2016, pewien moment jego przygody z piłką wiąże się ze sporym zawodem. Chodzi oczywiście o pobyt w PSG.


REKLAMA


Zobacz wideo Nicola Zalewski na zakręcie. Żelazny: On ma problemy nie tylko z trenerem


Krychowiak wrócił do czasów PSG. Wypalił w swoim stylu. "Może i byłem tylko rezerwowym, ale..."
Do Paryża Krychowiak trafił zaraz po Euro 2016 za niespełna 30 mln euro. Europejskiego gigant jednak nie podbił. Wyraźnie przegrał rywalizację o miejsce w składzie i już po roku musiał odejść na wypożyczenie do West Bromwich Albion. W sumie jego bilans w PSG to 19 występów i ani jednego gola i asysty. O ile pod względem sportowym pozostawał tłem, o tyle pod w innym aspekcie błyszczał najbardziej.


Tak przynajmniej sam twierdził w rozmowie z "Forbesem". Chodzi oczywiście o ubiór. - Może i byłem tam tylko rezerwowym, ale jeżeli chodzi o styl, dawałem radę. Czy w szatni była modowa rywalizacja? jeżeli była, to ją zmiażdżyłem - wypalił wprost.
Krychowiak o paryskiej modzie. Nie gryzł się w język. "Miałem to w małym palcu"
Moda od dawna jest wielkim hobby stukrotnego reprezentanta naszego kraju. Jej tajników uczył się właśnie we Francji. - Zawsze lubiłem dobrze się ubrać. A gdzie można się tego nauczyć jak nie w Paryżu? Tu symbolami są domy mody Louis Vuitton, Chanel, Hermes, Yves Saint-Laurent czy Christian Dior. Podglądałem, jak ludzie dobierają dodatki, materiały, jak się tym bawią. Gdy dołączyłem do PSG, miałem to w małym palcu - opowiedział.


Zainteresowania przerodziły się niedługo w realny biznes. W 2018 roku Krychowiak otworzył własny butik z elegancką odzieżą dla mężczyzn w Warszawie. - Wcześniej garnitury szyłem we Francji. Kiedy pojawiła się oferta otwarcia Balamonte, od razu wiedziałem, iż to dobry pomysł. Połączyłem pasję z biznesem. Dziś, kiedy spaceruję po Paryżu, zaglądam do sklepów z myślą, iż może uda mi się znaleźć ciekawą inspirację - przyznał.
Idź do oryginalnego materiału