Sceny zaraz po meczu PSG! Nagrali to. "Hala Madrid!"

1 dzień temu
Paris Saint-Germain jest w szampańskich nastrojach po sobotnim finale Ligi Mistrzów. Nie dość, iż francuski gigant wygrał rozgrywki pierwszy raz w historii, to zrobił to w naprawdę imponującym stylu, gromiąc 5:0 Inter Mediolan. Po meczu Luis Enrique został zaczepiony przez jedną z legend MMA, która sympatyzuje z PSG. Mało brakowało, a dałby się nabrać na jego żart.
Śmiało można nazwać Luisa Enrique jako jednego z bohaterów PSG i jednego z ojców historycznego sukcesu francuskiego giganta. Poukładał zespół w odpowiedni sposób. Nie potrzebował gwiazd z najwyższej półki. Miał młodych, głodnych, ambitnych piłkarzy, którzy doskonale realizowali jego założenia taktyczne. Po meczu pojawiał się temat przeszłości Hiszpana, m.in. tej piłkarskiej.


REKLAMA


Zobacz wideo Kto zostanie nowym trenerem Legii? Kosecki: Henning Berg chyba zobaczył co się tu dzieje i zrezygnował


Legedna zażartowała z Enrique po finale LM. Tak zareagował
Po celebracji z piłkarzami i kibicami na Allianz Arenie w Monachium Luis Enrique spotkał się z Chabibem Nurmagomiedowem, byłego mistrza federacji UFC, który nigdy nie odniósł porażki. Rosjanin jest sympatykiem PSG. Po meczu postanowił jednak zażartować z Enrique, próbując wymusić na nim, by krzyknął do kamery "Hala Madrid!" (tłum. chwała Madrytowi), popularny slogan wśród kibiców Realu Madryt. Wojownik MMA także sympatyzuje z "Królewskimi".


- Zróbmy to! Jeden, dwa, trzy. Hala Madrid! - zawołał Nurmagomiedow do kamery TNT Sports. Ale Enrique nie dał się nabrać na ten żart. Natychmiast zareagował. - Nie! - krzyknął trener PSG, po czym zaczął się śmiać.


Obaj rozeszli się w pozytywnej atmosferze, Enrique ma dystans do tego typu zaczepek. - Gratulacje, niesamowity mecz - powiedział Nurmagomiedow, żegnając się z Hiszpanem.
Zobacz też: To on wygra Złotą Piłkę. "Bez cienia wątpliwości"


Luis Enrique był piłkarzem Realu Madryt w latach 1991-1996. Potem przez osiem lat grał dla FC Barcelony. Ale dziś wykazuje większe przywiązanie do "Blaugrany", z którą wywalczył jako trener tryplet w 2015 r. W ogóle nie utożsamia się z "Los Blancos". Lata temu w jednym z wywiadów wspominał, iż nie ma dobrych wspomnień ze stolicy Hiszpanii, czuł się niedoceniany jako piłkarz.


Dla Luisa Enrique tryplet zdobyty z PSG w tym sezonie jest jego drugim w karierze. Podobnej sztuki dokonał W 2015 r. z Barceloną. Ale będzie miał okazję powalczyć o jeszcze jedno trofeum - Klubowe Mistrzostwa Świata FIFA. Paryżanie zadebiutują w turnieju światowej federacji. KMŚ pierwszy raz odbędą się w nowym formacie, powiększonym do 32 zespołów.
Idź do oryginalnego materiału