Plusy i minusy: Crvena zvezda – Lech 1:1

kkslech.com 3 dni temu

Wtorkowy rewanż na gorącej, serbskiej Marakanie nie miał większej historii, choć Lech Poznań dał radę nie przegrać tego spotkania. Wydawało się, iż Crvena zvezda Belgrad może chcieć zdominować Kolejorza, może wygrać choćby wyżej niż w Polsce, ale na szczęście nic takiego nie miało miejsca. Remis dał Polsce kolejne punkty do krajowego rankingu UEFA.

Lech Poznań finalnie odpadł w III rundzie eliminacyjnej Ligi Mistrzów, dlatego można dziś zacząć od minusów. Minusem było wiele strat, które napędzały niektóre akcje rywala, który nie forsował tempa i znowu grał tak jakby nie chciał wrzucić choćby czwartego biegu. O stratach przez złe podania Antoniego Kozubala było już w „Oko na grę”, ale tego tego typu niechlujnej gry w środku polu było więcej. Przez wiele minut pierwszej połowy można było pochwalić parę stoperów, którzy niestety i tak nie dali rady zachować czystego konta, gdyż w 45 minucie najpierw spóźniony był Joao Moutinho, a później nasi inni obrońcy pogubili się. Mateusz Skrzypczak przez niefortunną interwencję spowodował rzut karny zamieniony przez Ndiaye na gola.

Drugi minus to kolejna kontuzja. Robert Gumny po starciu w 2 minucie od razu padł na murawę i już z niej nie wstał, na boisko obiektu Rajko Miticia musiał wjechać specjalny pojazd, który wywiózł „Gumę” z hybrydowej murawy Marakany. Po badaniach okaże się, jak poważny jest to uraz, jednak Niels Frederiksen zaraz po meczu rewanżowym poinformował, iż według niego może to być coś poważnego. Na ten moment nie wiadomo też do końca, co z innymi zawodnikami, w tym np. z Antonim Kozubalem, któremu w 20 minucie Duarte po chamsku wjechał w nogi od tyłu.

Rozczarowaniem była postawa Lecha Poznań od 57 minuty w momencie gry 11 na 10. Trener mówił po meczu o przewadze, jaką rzekomo miał jego zespół, ale jednocześnie zaznaczył brak odpowiedniej jakości, w tym zmienników. Bryan Fiabema, Kornel Lisman czy choćby Pablo Rodriguez po wejściu nic nie wnieśli, Crvena zvezda Belgrad kontrolowała grę Kolejorza, kontrolowała już środkową strefę, widać było to doświadczenie zbierane przez Serbów od lat w europejskich pucharach, przez co Mistrzowie Polski nie mogli nic zrobić. Od 57 minuty do gola Mikaela Ishaka nie oddali celnego strzału na bramkę Matheusa.

Doczepić można się także do stałych fragmentów. Na początku rewanżu Luis Palma oddał celny strzał z rzutu wolnego i to byłoby na tyle. Honduranin brał się za wspomniane rzuty wolne, które łatwo marnował w obu połowach. W defensywie na tym polu również kilka się zmieniło, kibice mogą pamiętać sytuację z pierwszej połowy, gdy piłka dośrodkowana z narożnika na pierwszy słupek mogła zaskoczyć zupełnie zaskoczoną obronę Lecha Poznań, który chyba nie przenalizował rewanżu Zvezdy z Lincolnem Red Imps i nie widział gola Kataia.

Wczoraj były małe plusy. Przede wszystkim Lech Poznań umiał już na początku rewanżu zyskać optyczną przewagę, od czasu do czasu potrafił zagrażać bramce Serbów choćby po uderzeniach Leo Bengtssona czy Luisa Palmy mając przez pełne 90 minut wyższe posiadanie piłki. Aktywny był choćby Joel Pereira, który w pierwszych 45 minutach dobrze radził sobie w obronie, a w drugiej połowie schodząc choćby do środka starał się już być groźny w ofensywie. Raz Pereira oddał groźny strzał z daleka, po którym piłka przeleciała nad poprzeczką, wykonał też kilka groźnych dośrodkowań z prawej strony, po jednym z nich Mikael Ishak oddał choćby minimalnie niecelny strzał głową.

Lech Poznań nie mając większych szans na awans i nie mogąc przebić się przez wiele minut pod bramkę Crvenej zvezdy Belgrad i tak grał ambitnie do końca. Za to plus, bo jednak nasz zespół pokazał charakter, od przykładowo 80 minuty nie czekał na końcowy gwizdek, tylko do końca próbował stworzyć zagrożenie pod bramką Matheusa i dał radę go pokonać. Co prawda gol na 1:1 padł przez błąd obrony, która źle wybiła piłkę, ale z takiego błędu trzeba jeszcze umieć skorzystać. Lech Poznań nie zasługiwał na porażkę w tym meczu, remis wydawał się być sprawiedliwym wynikiem, który m.in. dzięki dużemu zaangażowaniu oraz determinacji udało się ugrać notując lepszy wynik niż tydzień temu przy Bułgarskiej.

Ostatnim plusem jest 99 gol króla Mikaela Ishaka dla Lecha Poznań oraz 23 bramka w europejskich pucharach. Król Ishak strzelił 9 goli w ostatnich 7 spotkaniach mając teraz rekordową passę w niebiesko-białych barwach. Jeszcze nigdy Szwed nie zdobył bramki w 7 kolejnych meczach, teraz ma taka passę, 32-latek nie trafił do siatki jedynie w starciu o Superpuchar Polski, które inaugurowało sezon 2025/2026.

(+) PLUSY MECZU CRVENA ZVEZDA – LECH 1:1
* Równorzędna walka przez wiele minut
* Ambitna gra do końca i brak porażki
* Przedłużenie passy Ishaka
* Aktywna postawa z przodu Joela Pereiry

(-) MINUSY MECZU CRVENA ZVEZDA – LECH 1:1
* Wiele strat, proste błędy w obronie
* Kolejna kontuzja
* Długo bez celnego strzału podczas gry 11 na 10
* Stałe fragmenty gry


(+) PLUSY MECZU LECH – CRVENA ZVEZDA 1:3
* Bardzo dobra reakcja po stracie gola na 0:1 i gra przez wiele minut I połowy
* Kolejny gol Ishaka

(-) MINUSY MECZU LECH – CRVENA ZVEZDA 1:3
* gwałtownie stracony gol, Zvezda miała to, co chciała
* Zbyt łatwe wypunktowanie, zbyt dużo błędów
* Porażka realnie przekreślająca szanse na awans
* Przerwana domowa seria na oczach tysięcy widzów


(+) PLUSY MECZU LECH – GÓRNIK 2:1
* EFEKTYWNA DRUGA POŁOWA ZAMIENIONA NA 3 PUNKTY
* 4 WYGRANA Z RZĘDU, 12 STRZELONYCH GOLI
* ŚWIETNA FORMA ISHAKA
* ROSNĄCA FORMA PIŁKARZY
* UDANE ZMIANY W PRZERWIE

(-) MINUSY MECZU LECH – GÓRNIK 2:1
* SŁABA PIERWSZA POŁOWA
* ŁATWO STRACONY GOL W KOŃCÓWCE WPROWADZAJĄCY NERWOWOŚĆ


(+) PLUSY MECZU BREIDABLIK – LECH 0:1
* Trzecia wygrana z rzędu, w dwumeczu 8:1
* Mecz na 0 z tyłu i bez kontuzji
* Gol Ishaka, gol na Islandii itp.

(-) MINUSY MECZU BREIDABLIK – LECH 0:1
* Brak kontroli nad meczem i słaba gra w obronie
* Mała liczba stworzonych okazji


(+) PLUSY MECZU LECH – LECHIA 4:3
* Udane zakończenie intensywnego tygodnia
* Historyczna wygrana
* 4 gole po przerwie
* Liczba stworzonych sytuacji
* Zmiana Gisliego Thordarsona
* Stałe fragmenty gry w ofensywie

(-) MINUSY MECZU LECH – LECHIA 4:3
* Dużo strat od początku, łatwe wypunktowanie po 30 minutach
* Defensywne stałe fragmenty gry
* Antonio Milić


(+) PLUSY MECZU LECH – BREIDABLIK 7:1
* Wymagane zwycięstwo różnicą paru goli
* Wyrównany wynik w rozmiarze zwycięstwa
* Hat-tricka Ishaka
* Indywidualny popis wielu piłkarzy
* Stałe fragmenty gry
* Liga Konferencji pewna na 99%

(-) MINUSY MECZU LECH – BREIDABLIK 7:1
* Kontuzja Sousy i przedwczesne zejścia


(+) PLUSY MECZU LECH – CRAC0VIA 1:4
(brak)

(-) MINUSY MECZU LECH – CRACOVIA 1:4
* Błyskawicznie stracony gol na 0:1
* 3 z 4 straconych goli po naszych błędach
* Problemy z pressingiem rywala i z grą w ataku pozycyjnym
* Przerwane passy z Cracovią
* Kompromitująca porażka mająca wpływ na wiele rzeczy


(+) PLUSY MECZU LECH – LEGIA 1:2
(brak)

(-) MINUSY MECZU LECH – LEGIA 1:2
* Słaba pierwsza połowa i niskie zaangażowanie
* Kiepska forma drużyny i wielu piłkarzy
* Defensywne stałe fragmenty gry
* Porażka mimo bycia mocnym faworytem
* Przegrany mecz o trofeum przed tysiącami ludzi
* Kolejne nieudane spotkanie pucharowe

Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)

Idź do oryginalnego materiału