„Płacę rachunki”: Collins odpowiada nawoływającym fanom Joshua Mayne’owi •

4 godzin temu

Danielle Collins wzięła udział w zaciętym meczu drugiej rundy Australian Open.

Jednak napięcie nie dotyczyło jej przeciwniczki, ale miejscowej publiczności.

Fani wypełnili KIA Arena, aby kibicować australijskiemu kwalifikantowi Destanee Aiava, chociaż Collins nie docenił pełnego entuzjazmu wsparcia partyzantów.

Rozstawiona z numerem 10 sarkastycznie przesłała kibicom całusa po wygraniu pierwszego seta, po czym zmusiła kibica, aby się zamknął, gdy serwowała na początku drugiego seta.

Amerykanka straciła tego seta, ale wykorzystała konfrontacyjną atmosferę na swoją korzyść i zapewniła sobie zwycięstwo 7-6(4), 4-6, 6-2.

Nawet zakryła uszy i przesłała więcej całusów po meczu, co wywołało intensywne buczenie na trybunach.

Na konferencji prasowej po meczu Collins wyjaśniła, w jaki sposób zachowanie części kibiców zmotywowało ją do uzyskania wyniku.

Podobnie jak podczas wywiadu na korcie, 31-latka wygłosiła także kilka bardziej bezczelnych stwierdzeń, w których stwierdziła, iż ​​hejterzy „płacą swoje rachunki”.

„Bardzo mi się to podobało. Robię to przez całe życie. Uwielbiam grać przed publicznością, która ma energię, niezależnie od tego, po której stronie stoi” – powiedział Collins.

„Ja też jestem kimś – to mnie jeszcze bardziej motywuje. To w pewnym sensie dobra rzecz, zwłaszcza gdy nie gram zbyt dobrze.

„Myślę więc, iż ostatecznie naprawdę mi to pomogło. Po prostu pomogło mi się bardziej skoncentrować i czasami stanowiło dla mnie wyzwanie. Właśnie popchnąłem mnie do mety.

„W końcu, kiedy w końcu nabrałam rozpędu, pomyślałam: «No cóż, jeżeli mam tu spędzić dwie i pół godziny i znosić tych wszystkich ludzi, równie dobrze mogę po prostu wziąć większa pensja, prawda?

„Byłem bardzo szczęśliwy, iż to zrobiłem.

„Jedną z najwspanialszych rzeczy w byciu zawodowym sportowcem jest to, iż ludzie, którzy cię nie lubią i ludzie, którzy cię nienawidzą, faktycznie płacą twoje rachunki. To całkiem fajna koncepcja.

„Oczywiście moja kariera zawodowa nie będzie trwała wiecznie. Dlatego codziennie przypominam sobie, iż gdy mam takie rzeczy, to oni płacą moje rachunki.

„Każda osoba, która kupiła bilet, aby tu przyjść i nękać mnie lub zrobić to, co robi, w całości zostanie przekazana na rzecz funduszu Danielle Collins.

„Tak, daj spokój. Kocham to.”

Collins dodała, iż ​​nie była zbytnio zaskoczona niechęcią, podkreślając, jak dobrze radzi sobie w „hałaśliwym” środowisku.

„Słuchaj, Destanee jest stąd. Myślę, iż naprawdę chcieli, żeby wygrała” – powiedziała.

„Myślę, iż było wielu ludzi, którzy byli bardzo pijani, mieli trudności z kontrolowaniem siebie i byli naprawdę podekscytowani. Myślę też, iż oni chcieli przez cały czas oglądać dobry, długi i trudny mecz.

„Ale tak, to znaczy, spójrz, pochodzę z innego kraju i tutaj rywalizuję z kimś, kto jest stąd. Ostatecznie było to całkiem fajne środowisko, pomyślałem.

„Mimo iż było dość awanturniczo, tej dziewczynie się to podobało”.

Idź do oryginalnego materiału