Detroit Basketball powrócił.
Tłoki i rosnąca supergwiazda Cade Cunningham oficjalnie dostały następne.
Ich sezon 2024-25 zakończył się w czwartek wieczorem z rąk Knicks w pierwszej rundzie playoff konferencji wschodniej.
Ale nie o to chodzi w tej historii.
Chodzi o zespół, który pokonał żal pokolenia, aby choćby grać w grze 6 i co to wszystko znaczy na przyszłość.
Tłoki, przed tym sezonem, nie wygrały meczu playoff od 2008 roku. Nie zrobili tego ton, ale kiedy to zrobili, przegrali 15 kolejnych konkursów po sezonie.
Cunningham zawsze miał być Zbawicielem, nr 1 ogólnym wyborem w 2021 roku.
Ale potem były rekordy 23-59 jako debiutant, kontuzja kończąca sezon w drugim roku, a następnie 14-68 w zeszłym roku.
Może tak nie było.
Zło.
W tym sezonie Pistons osiągnął 44-38 w okresie zasadniczym. Ich 30-wygraną poprawą była wzrost w danym generacji.
Cunningham poprowadził szarżę, ale nie był sam.
Jalen Duren stał się siłą w środku.
Malik Beasley i Tobias Harris stali się weteranami, którzy znów go zapalają.
Ausar Thompson gwałtownie przekształcił się w koszmar do wszystko dla drużyn przeciwnych.
Na linii bocznej JB Bickerstaff udowodnił, iż zwolnienie przez Cavs nie powstrzyma go. Zamiast tego poprowadził 30-wygranych zwrotów.
Młodzież, tacy jak Jaden Ivey, Ron Holland i Isaiah Stewart, również wrócą na kolejne miejsce.
Tłoki mają wiele historii, z którymi można się sprostać.
Detroit miał złych chłopców, a następnie drużyny Mr. Big Shot prowadzone przez Chauncey Billups i Frontcourt Wallace.
Cunningham ma długą drogę do odniesienia w tym samym powietrzu, co niektórzy z tych facetów.
Ale w tej serii i w tym sezonie on i tłoki pokazali walkę, którą miały wszystkie wielkie drużyny koszykówki w Detroit. I mając na uwadze nieustanne dążenie do doskonałości, tłoki mogą po raz kolejny odnieść sukces.