Piotr Baron został trenerem „Aniołów” przed sezonem 2024 i na „dzień dobry” udało mu się wywalczyć z drużyną brązowy medal za trzecie miejsce w PGE Ekstralidze. W tym roku apetyty są konkretniejsze. Choć ekipa zawiodła w Zielonej Górze i Lublinie, to ostatni mecz z „Koziołkami” pokazał, iż w zespole z grodu Kopernika jest ogromny potencjał.
Pierwsza tegoroczna porażka Motoru, który trzeci raz z rzędu przegrał w Toruniu. Gospodarze imponowali na starcie, bez strat na dystansie wygraliby z bonusem (57:33). Goście mieli jednak genialnego Bartosza Zmarzlika, który aż sześciokrotnie ogrywał rywali na trasie.#TORLUB pic.twitter.com/iSP7rUeAGe
— Rafał Gurgurewicz (@Guru992) June 9, 2025Piotr Baron już dokonał rzeczy wielkiej
Pierwsza porażka Motoru to jedno, ale Baronowi udało się coś jeszcze. Od początku sezonu 2025 kibice na Motoarenie oglądają świetne mecze. Frekwencja na trybunach również jest na znakomitym poziomie – pod względem średniej lepiej wypada tylko Betard Sparta Wrocław. W Magazynie PGE Ekstraligi o fenomenie toruńskiego toru mówił Marcin Kuźbicki z Eleven Sports. Wspomniał o powszechnie panującej teorii, iż drużyna nie może mieć atutu własnej nawierzchni i łączyć tego ze znakomitym ściganiem.
Tymczasem Piotr Baron pokazuje, iż wszystko jest możliwe. Wychowanek toruńskiego klubu wielokrotnie podkreślał, jak bardzo mu zależy na tym, by kibic na Motoarenie bawił się znakomicie. – Cieszymy się bardzo, to była dobra reklama żużla. Spotkanie udało się wygrać z mega trudnym przeciwnikiem, który jeździ doskonale. Myślę, iż też i morale trochę w zespole wzrosną – tak podsumował niedzielny szlagier w rozmowie ze speedwaynews.pl.
W maju klub z Torunia poinformował, iż trener Baron będzie pracował z drużyną przynajmniej do końca sezonu 2027. Fani przyjęli ten komunikat z entuzjazmem. W trakcie meczu z Motorem dowiedzieli się również o przedłużeniu umowy z Mikkelem Michelsenem. – Cieszę się bardzo. Jest to profesjonalista, z którym świetnie się pracuje i oby był z nami jak najdłużej – podkreślił szkoleniowiec „Aniołów”.
Państwo Termińscy, Adam Krużyński i kibice toruńskiej drużyny mocno wierzą, iż tym razem Baronowi uda się wejść do finału PGE Ekstraligi. Aby tak się stało, zespół z grodu Kopernika musi poprawić jazdę w delegacjach. Do tej pory udało im się wygrać tylko w Rybniku. Najbliższa okazja już 22 czerwca. Rywalem będzie Bayersystem GKM Grudziądz.
