Piłkarz Legii został "zdyskwalifikowany". Papszun ostatnią nadzieją

2 godzin temu
Marek Papszun został nowym trenerem Legii Warszawa jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia, a po Nowym Roku weźmie się do pracy. Czy Papszun odbuduje jednego z piłkarzy, który jest bardzo krytykowany przez kibiców? - On ma dar, bo w praktycznie każdym meczu dochodzi do sytuacji. Być może potrzebuje on indywidualnego treningu czy pracy z psychologiem - tłumaczy Cezary Kucharski.
Legia Warszawa ma za sobą kompletnie nieudaną rundę jesienną. Stołeczny klub odpadł już z Pucharu Polski i Ligi Konferencji, a przerwę między rundami Ekstraklasy "przezimuje w strefie spadkowej". Ten sezon w roli trenera rozpoczynał Edward Iordanescu, a od końcówki października drużynę tymczasowo prowadził Inaki Astiz. 19 grudnia br. rozpoczęła się era Marka Papszuna w Legii. - Jakie mam odczucia dzisiaj? Trudno choćby to wyrazić, bo powiedzieć, iż jestem szczęśliwy to za mało. Jestem wzruszony, iż zostałem trenerem Legii - mówił Papszun na powitalnym briefingu prasowym.


REKLAMA


Zobacz wideo Kosecki z mocnym przesłaniem w sprawie piłkarzy Legii: Współczuję im. Cierpią na tym ich bliscy


To będzie wygrany u Marka Papszuna? "Brakuje mu zimnej krwi"
Cezary Kucharski udzielił wywiadu portalowi legia.net przy okazji świąt Bożego Narodzenia. Były piłkarz Legii uważa, iż jednym z zawodników, który może zyskać na przyjściu Papszuna, jest Kacper Chodyna.
- Mam nadzieję, iż nowy trener reaktywuje Kacpra Chodynę, który pod wpływem opinii publicznej został zdyskwalifikowany. On szczególnie potrzebuje wzmocnienia psychicznego i wsparcia. Widać, iż Chodyna dochodzi do sytuacji strzeleckich, ale brakuje mu takiej zimnej krwi, jaką miał Michał Kucharczyk. "Kuchy" był podobnym graczem - też nie był technikiem, ale on często znajdował się w sytuacjach, które decydowały o wyniku meczu, jak np. słynny mecz z Dundalk - powiedział.


- Z Chodyną jest podobnie. Ma sytuacje, tylko głowa nie dojeżdża. A widać, iż ma dar, bo w praktycznie każdym meczu dochodzi do sytuacji. Być może potrzebuje on indywidualnego treningu czy pracy z psychologiem - dodaje Kucharski. Chodyna dosyć często był krytykowany przez kibiców i internautów, choćby po grudniowym spotkaniu z Piastem Gliwice (1:2), gdzie zmarnował sytuację sam na sam.
Chodyna trafił do Legii w styczniu 2024 r. za 860 tys. euro. Do tej pory Chodyna zagrał 62 mecze w barwach Legii we wszystkich rozgrywkach, w których strzelił sześć goli i zanotował osiem asyst. Jego kontrakt z Legią wygasa w czerwcu 2028 r.


Warto dodać, iż Papszun chciał sprowadzić Chodynę do Rakowa, ale ostatecznie piłkarz wolał skorzystać z oferty Legii.
Zobacz też: Szymański czeka na transfer a tu nagle skandal na cały świat
Chodyna odejdzie z Legii? Żewłakow już przemówił. "Potrzebujemy"
Nie należy też wykluczać scenariusza, iż Chodyna odejdzie z Legii, co we wrześniu zapowiadał już Michał Żewłakow, dyrektor sportowy Legii.
- Do zimowego okna potrzebujemy, żeby dał nam sygnał. Musi pokazać, iż coś się zmieniło. jeżeli tak się nie stanie, to trzeba będzie usiąść i poszukać rozwiązania. Nie ma sensu trzymać piłkarza w stanie nieważkości - przekazał Żewłakow.
Idź do oryginalnego materiału