Pierwszy mecz Ligi Mistrzów i taka historia! Tego jeszcze nie było

1 dzień temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Massimo Pinca


Juventus wszedł w fazę ligową Ligi Mistrzów znakomicie, bo od zwycięstwa 3:0 nad PSV Eindhoven na własnym stadionie. W ten sposób zespół Thiago Motty może zwiększyć swoje szanse na bezpośredni awans do 1/8 finału tych rozgrywek. Mecz Juventusu z PSV był jednak wyjątkowy i historyczny z zupełnie innego powodu. W żadnym innym spotkaniu Ligi Mistrzów nie zagrało więcej piłkarzy reprezentujących kraj jednego z gospodarzy kolejnego mundialu.
We wtorek rozpoczęła się faza ligowa Ligi Mistrzów. W meczach, które rozpoczęły się o godz. 18:45, zgodnie z oczekiwaniami, triumfowali faworyci. Aston Villa pokonała 3:0 Young Boys po golach Youriego Tielemansa, Jacoba Ramseya i Amadou Onany. Tym samym wynikiem zakończyło się spotkanie między Juventusem a PSV Eindhoven. Zespół prowadzony przez Thiago Mottę wygrał 3:0 z mistrzem Holandii dzięki trafieniom Kenana Yildiza, Westona McKenniego oraz Nicolasa Gonzaleza.


REKLAMA


Zobacz wideo Tak kibice powitali reprezentację Polski po meczu ze Szkocją!


Czytaj także:


Z mistrza Polski do 4. ligi. Ogłosili "hit transferowy"


"Pierwszego gola w tej edycji prestiżowych rozgrywek zdobył Yildiz i od razu stał się głównym kandydatem do nagrody za najpiękniejszą bramkę pierwszej kolejki" - pisaliśmy na Sport.pl w obszernym podsumowaniu pierwszych meczów Ligi Mistrzów. Skład zestawiony na to spotkanie przez trenera Juventusu był najmłodszy w historii klubu w tych rozgrywkach - 25 lat i 149 dni. Ten mecz był też wyjątkowy z zupełnie innego powodu.
Pierwszy taki mecz w historii Ligi Mistrzów. Pięciu Amerykanów w jednym spotkaniu
Szerzej o tym pisze profil "OptaJack" w serwisie X. Okazuje się, iż w trakcie meczu Juventus - PSV w pierwszej kolejce fazy ligowej Ligi Mistrzów zagrało pięciu piłkarzy reprezentujących Stany Zjednoczone. To pierwszy taki przypadek w historii rozgrywek. Po stronie Juventusu takich graczy było dwóch - to Weston McKennie oraz Timothy Weah, z czego McKennie znalazł się w wyjściowym składzie i strzelił gola. W PSV Amerykanów było trzech - Malik Tillman, Richard Ledezma oraz Ricardo Pepi. Tillman i Ledezma grali od pierwszej minuty.


Czytaj także:


Kto zastąpi Szczęsnego w reprezentacji? Skorupski "odpowiedział" Probierzowi


Te informacje z pewnością cieszą Mauricio Pochettino, który od 10 września br. jest selekcjonerem kadry Stanów Zjednoczonych. Były trener Chelsea czy Paris Saint-Germain ma przygotować USA do mistrzostw świata, które odbędą się w 2026 r. nie tylko w Kanadzie i Meksyku, ale też w Stanach Zjednoczonych. "Widzę grupę zawodników pełnych talentu i potencjału, a razem zbudujemy coś wyjątkowego, z czego cały naród będzie dumny" - mówił Pochettino, cytowany przez oficjalną stronę internetową amerykańskiej federacji.
Spośród wspomnianej piątki najwięcej występów w narodowych barwach ma McKennie (56). W dalszej kolejności jest Weah (41), Pepi (30) i Tillman (14). Ledezma do tej pory zagrał tylko jeden mecz dla kadry - doszło do tego w listopadzie 2020 r. przeciwko Panamie (6:2), gdzie zanotował dwie asysty.


Pochettino będzie mógł obserwować jeszcze co najmniej kilku reprezentantów USA w meczach Ligi Mistrzów. W tym gronie znajduje się m.in. Auston Trusty (Celtic), Yunus Musah (AC Milan), Christian Pulisic (AC Milan) czy Folarin Balogun (AS Monaco).
Idź do oryginalnego materiału