Rafał Dobrucki objął rządy w Żużlowej Reprezentacji Polski z końcem 2020 roku. Były żużlowiec zielonogórskiego Falubazu zdołał zdobyć srebrny medal w Manchesterze (2021), gdzie jeden błąd zaważył o złocie. Rok później Polaków zabrakło na podium SoN, podobnie jak rok temu. W tej przerwie udało się wygrać DPŚ, ale przez cały czas Biało-Czerwoni mają na swoim koncie trzy srebrne medale SoN oraz jeden brązowy. Brakuje tego najcenniejszego kruszcu.
Są świadomi sytuacji
Nie będzie lepszej okazji na historyczny triumf, aniżeli zwycięstwo na rodzimej ziemi. Speedway of Nations w Toruniu powinno faworyzować Biało-Czerwonych, którzy są stawiani w roli faworyta do zwycięstwa. Tytułu sprzed roku będą bronić Brytyjczycy, czyli zwycięzcy z feralnego dla polskiej reprezentacji finału w Manchesterze 2021. Rafał Dobrucki dla fimspeedway.com przyznaje, iż jego podopiecznych interesuje wyłącznie zwycięstwo.
– Oczywiście zawsze skupiamy się na dobrych wynikach i tak samo będzie w ten weekend. To kolejne bardzo ważne spotkanie dla nas. Wszyscy chcą wygrać, my też. Mamy naprawdę dobrych zawodników. Mamy spore szanse na zwycięstwo i na tym się skupimy – podkreśla.
Brak Dudka
Piotr Pawlicki i Bartosz Zmarzlik wzięli udział w środowej sesji treningowej, dzięki czemu mogli się zapoznać z obecnym stanem toru. Zmarzlik jeszcze niedawno rywalizował na nim przeciwko PRES Grupa Deweloperska Toruń, a jednocześnie podnosił puchar za IMŚ. Podczas zawodów międzynarodowych widać, iż toruńska Motoarena potrafi być sprzymierzeńcem w tej chwili panującego mistrza świata na żużlu. Patryk Dudek otrzymał natomiast wolne od Rafała Dobruckiego, ponieważ szkoleniowiec nie ma zamiaru przeciążać zawodnika po upadkach.
– Podczas treningów wszystko było w porządku. W środę trenowało dwóch zawodników – Bartosz i Piotr. To tor domowy Patryka, więc nie potrzebował on zbyt wielu treningów. Poza tym w ostatnią niedzielę miał niewielki wypadek, więc chcieliśmy go oszczędzać, pozwolić mu odpocząć i nabrać sił przed sobotą.
SKŁADY NA SOBOTNI FINAŁ SPEEDWAY OF NATIONS