Pięć setów w hicie PlusLigi! A zaczęło się od 16:25

4 godzin temu
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla nie wykorzystali wielkiej szansy, by prowadzić 2:0 w setach w meczu z liderem PlusLigi - Aluronem CMC Wartą Zawiercie. Ostatecznie byli jednak górą, choć spotkanie zakończyło się dopiero w tie-breaku.
Była końcówka drugiego seta meczu dotychczasowego lidera rozgrywek i wicemistrza Polski - Aluronu CMC Warty Zawiercie z dopiero dziewiątym w tabeli, trzecim zespołem ubiegłego sezonu Ligi Mistrzów - Jastrzębskim Węglem. Goście po łatwo wygranym pierwszym secie 25:16, prowadzili 24:22. Mieli zatem dwie piłki setowe, by prowadzić 2:0 w setach. Pierwszą zmarnowali, ale kolejną mieli przy zagrywce gospodarzy. Wtedy rezerwowy atakujący - Amerykanin Kyle Ensing skończył kontrę, a od stanu 24:24 popisał się dwoma asami serwisowymi!


REKLAMA


Zobacz wideo Aluron CMC Warta Zawiercie zwycięska w hicie z BOGDANKĄ LUK Lublin. Bartłomiej Bołądź wybrany MVP


Wielkie emocje w Zawierciu
- Miał wyczucie trener Michał Winiarski, wprowadzając go na parkiet [zastąpił reprezentanta Polski - Bartłomieja Bołądzia - red.]. Ensing zrobił niesamowitą robotę, tak naprawdę wygrał drużynie drugiego seta - mówił Piotr Gruszka, komentujący mecz w Polsacie Sport.


Trzeci set był wyrównany do stanu 12:12. Wtedy Ensing zrobił asa i gospodarze zatrzymali w kontrze blokiem Łukasza Kaczmarka i zrobiło się 15:12. Chwilę później po autowym ataku Adama Lorenca było 17:13. Trener Andrzej Kowal poprosił o czas, ale kilka on dał. Wprost przeciwnie - w końcówce jego zespół zagrał jeszcze słabiej i przegrał tę partię do 18.
W czwartym secie goście prowadzili już czterema punktami (17:13). Gospodarze odrobili straty głównie dzięki dobrej zagrywce i doszło do pasjonującej końcówki. Przy stanie 22:22 długą akcję wygrali goście, a skończył ją atakiem po bloku Serb Miran Kujunzić. Ten sam zawodnik chwilę później dał swojej drużynie piłkę setową (24:23). Mało tego, to on też skończył kontrę i doprowadził do tie-breaka.
Podopieczni Andrzeja Kowala zaczęli go świetnie. Po skutecznym bloku Kaczmarka na Russellu prowadzili aż 5:1. Rozpędzeni goście pewnie utrzymali przewagę. Po bloku na Miłoszu Zniszczole wygrywali 10:5 i choćby druga przerwa Michała Winiarskiego nic nie dała. Pojedynek, który trwał dwie godziny i 37 minut, zakończył się autową zagrywką Mateusza Bieńka.


Najwięcej punktów dla zwycięzców zdobyli Anton Brehme (16.), Nicolas Szerszeń i Kujunzić (po 15.), a dla przegranych - Russell (19.).
Aluron CMC Warta Zawiercie utrzymał prowadzenie w tabeli Plus Ligi. W siedmiu meczach ma 15 punktów, dwa więcej od wicelidera AZS-Olsztyn, ale też dwa mecze rozegrane więcej. Na trzecim miejscu z 11 punktami w czterech spotkaniach jest Asseco Resovia Rzeszów. Jastrzębski Węgiel z siedmioma punktami awansował na ósme miejsce.
Zobacz także: Wyjechał z Polski do Japonii i przeżył wstrząs. Oto co go spotkało
Zawiercianie w następnej kolejce (18 listopada, godz. 20) zagrają na wyjeździe z AZS-em Olsztyn, a Jastrzębski Węgiel podejmie Bogdankę Luk Lublin (19 listopada, godz. 17.30).


Alurun CMC Warta Zawiercie - Jastrzębski Węgiel 2:3 (16:25, 26:24, 25:19, 23:25, 11:15)
Idź do oryginalnego materiału