Pia Skrzyszowska piątą płotkarką na świecie! Rekord sezonu Polki w Tokio

2 godzin temu

W trzecim dniu lekkoatletycznych mistrzostw świata w Tokio Pia Skrzyszowska zajęła piąte miejsce w finałowym biegu mistrzostw świata na 100 metrów przez płotki. Wydarzeniem dnia na tokijskim stadionie był rekord świata w skoku o tyczce niesamowitego Szweda Armanda Duplantisa, który przefrunął nad poprzeczką zawieszoną na wysokości 6.30 m!

Polska płotkarka już w półfinale zaprezentowała się bardzo dobrze, uzyskując czas 12.53. W finale pobiegła jednak szybciej o cztery setne i zajęła bardzo wysoką piątą lokatę. 12.49 to jej najlepszy wynik w tym roku.

– Nigdy nie biegałam tak gwałtownie od razu, od pierwszej rundy. Najważniejsze jest bieganie najlepsze na mistrzowskiej imprezie. Chciałabym, żeby zawsze było szybko. No i dzisiaj mogę powiedzieć, iż nie wątpię już w swoje możliwości – mówiła Pia Skrzyszowska, która w finale biegła niemal z samymi największymi gwiazdami biegów płotkarskich na świecie.

fot. Rafał Oleksiewicz

Tytuł mistrzyni świata wywalczyła Szwajcarka Ditaji Kambundji, która z wynikiem 12:24 poprawiła rekord kraju. Wyprzedziła Nigeryjkę Tobi Amusan (12.29) i Amerykankę Grace Stark (12.34). Przed Skrzyszowską wcisnęła się jeszcze kolejna ze sprinterek z USA Masai Russell (12.44).

Co ciekawe, Polka zna już smak piątego miejsca na mistrzostwach świata. Dwa lata temu w Budapeszcie właśnie na tym miejscu zakończyła zmagania sztafeta 4×100 metrów ze Skrzyszowską w składzie.

Szymański odcięty, Czykierowi odjeżdża PESEL

Na pierwszej rundzie zmagania w Tokio zakończyli nasi płotkarze. Jakub Szymański był w swojej serii siódmy z czasem 13.74.

Ciężko mi określić co się stało. Zrobiłem świetne treningi przed tym startem. Nie rozumiem co się stało. Odcięło mnie już od początku. Nie ma na co zwalić winę – powiedział po biegu Jakub Szymański.

fot. Rafał Oleksiewicz

Niewiele szybciej pobiegł Damian Czykier, który także zajął siódme miejsce, ale uzyskał wynik 13.58. 33-letni lekkoatleta również nie przebił się do półfinału.

– Bardzo żałuję tego startu, bo gdyby wszystko zagrało, to myślę, iż byłbym w półfinale i we wtorek byłoby nowe rozdanie. To najtrudniejszy sezon w mojej karierze, bez wątpienia. Niestety czuję, iż wiek już daje o sobie znać i powoli trzeba myśleć, żeby jakimś miłym akcentem zakończyć karierę. W przyszłym roku jeszcze mnie zobaczycie, w hali czy w mistrzostwach Europy powalczę, ale jeżeli chodzi o rywalizację ze światem to czuję, iż PESEL zaczyna mi odjeżdżać – mówił Damian Czykier.

Włodarczyk bez medalu

W finale rzutu młotem ze wszystkich sił walczyła wielokrotna mistrzyni świata i mistrzyni olimpijska Anita Włodarczyk, dla której Tokio jest szczęśliwym miastem. Polka lubi startować w Japonii odkąd przed czterema laty wywalczyła na tym samym stadionie mistrzostwo olimpijskie. Rozkręcająca się z każdym tegorocznym startem Włodarczyk już w kwalifikacjach uzyskała jeden z najlepszych wyników w okresie –73.69.

fot. Radosław Jóźwiak

Finał Polka rozpoczęła od dobrej próby na 72.32. Później nasza doświadczona reprezentantka poprawiła się na 73.44 i na półmetku zajmowała szóste miejsce. W przedostatnim rzucie uzyskała jeszcze odległość większą o metr i dwadzieścia centymetrów, ale nie przesunęła się w klasyfikacji. Polska mistrzyni zakończyła rywalizację na szóstej pozycji. Do złota brakło ponad siedem metrów, do brązu niespełna cztery metry.

Mistrzynią świata zgodnie z przewidywaniami została Kanadyjka Camryn Rogers, która posłała młot na odległość 80.51 m. Na kolejnych miejscach uplasowały się Chinki – Jie Zhao (77.60) i Jiale Zhang (77.10).

fot. Dan Vernon for World Athletics

– Z wyniku jestem zadowolona, a 77 metrów nie było dziś w moim zasięgu. Walczyłam do końca i muszę przyznać, iż nie pamiętam, żebym się poprawiała jeszcze w piątej próbie. Wiedziałam po pierwszych rzutach, iż brązowy medal da wynik lepszy, niż 76 metrów. Jestem już doświadczoną zawodniczką, ale mimo to jestem szósta na świecie. Zwróćcie uwagę, iż dzisiaj startowała ze mną Chinka, która jest o dwadzieścia jeden lat młodsza. Gdy ja zdobywałam w Berlinie mistrzostwo świata to ona miała trzy lata – śmiała się Anita Włodarczyk przed kamerami Telewizji Polskiej.

Duplantis znów pofrunął po rekord świata

Wydarzeniem dnia w Tokio z pewnością był czternasty rekord świata tyczkarza Armanda Duplantisa. Szwed po tym, jak zapewnił sobie złoty medal zaatakował poprzeczkę na wysokości 6.30 m. Pierwsze dwie próby były pechowe, ale trzecia już skończyła się wybuchem radości.

fot. Mattia Ozbot for World Athletics

Srebrny medal w skoku o tyczce wywalczył ambitnie skaczący w Tokio Grek Emmnaouil Karalis, który uzyskał wysokość 6.00 m, a brąz trafił do Australijczyka Kurtisa Marschalla (5.95 m).

Bukowiecka powalczy finał, Kazimierska o medal

We wtorek kolejne lekkoatletyczne emocje w Tokio. Paweł Fajdek przystąpi do finału rzutu młotem, a o medal powalczy także Klaudia Kazimierska startująca na dystansie 1500 metrów. Z polskiej perspektywy interesująco zapowiada się także półfinałowa rywalizacja na 400 metrów z udziałem Natalii Bukowieckiej.

Transmisje z Tokio można oglądać w TVP Sport i aplikacji TVPSport.pl

Wtorek, 16 września

12:35 – 800 m mężczyzn, eliminacje (Filip Ostrowski, Patryk Sieradzki, Maciej Wyderka)
12:40 – trójskok kobiet, eliminacje
13:35 – skok wzwyż mężczyzn, FINAŁ
13:40 – 110 m ppł mężczyzn, półfinały
14:00 – rzut młotem mężczyzn, FINAŁ (ew. Paweł Fajdek, Marcin Wrotyński)
14:05 – 400 kobiet, półfinały (Natalia Bukowiecka)
14:30 – 400 m mężczyzn, półfinały
14:55 – 1500 m kobiet, FINAŁ (Klaudia Kazimierska)
15:20 – 110 m ppł mężczyzn, FINAŁ

Źródło: PZLA, TVP, red

fot. w nagłówku Rafał Oleksiewicz

Idź do oryginalnego materiału