Weekend wyścigowy Clio Cup Central Europe na Slovakia Ringu miał być dla Oskara Marszałkowskiego szansą na potwierdzenie solidnej formy i walkę o podium. Choć tempo kierowcy Janík Motorsport było obiecujące, zwłaszcza w sobotę, ostatecznie dwa wyścigi zakończyły się dużym niedosytem.
Marszałkowski startował do pierwszego wyścigu z drugiego rzędu, a już na pierwszym okrążeniu objął trzecią pozycję. Przez większość rywalizacji utrzymywał się na najniższym stopniu podium, skutecznie odpierając ataki zespołowego kolegi Juliana Śmiechowskiego. Niestety, na ostatnim okrążeniu to właśnie Śmiechowski wykorzystał okazję i wyprzedził Oskara, pozbawiając go miejsca na podium.

Czwarte miejsce było solidnym wynikiem, ale też źródłem frustracji – do podium zabrakło jednego skutecznego manewru w końcówce.
Niedzielny wyścig Marszałkowski rozpoczynał z drugiej linii, a więc ponownie był jednym z kandydatów do czołowych lokat. Niestety, wyścig zakończył się dla niego już w drugim zakręcie, gdy doszło do kolizji z udziałem jeszcze dwóch innych polskich zawodników. Marszałkowski nie miał gdzie uciec i wypadł z toru, lądując w żwirze.

Dla młodego kierowcy był to wyjątkowo frustrujący koniec weekendu – szczególnie po tym, jak pokazał, iż stać go na walkę w czołówce. Mimo tego Marszałkowski pokazał się z dobrej strony, zarówno jeżeli chodzi o tempo, jak i dojrzałość wyścigową.
Weekend na Slovakia Ringu mógł przynieść Marszałkowskiemu dwa solidne wyniki, a choćby dublet podium. Zamiast tego wywiózł tylko 12 punktów za czwarte miejsce. To zdecydowanie mniej niż pokazywał jego potencjał. Do kolejnych rund Oskar przystąpi z motywacją, by udowodnić, iż był to tylko chwilowy pech, a nie reguła.
Najbliższa okazja do rehabilitacji już podczas kolejnej rundy Clio Cup pod koniec miesiąca na Torze Poznań, gdzie Marszałkowski będzie mieć szansę na domowe podium.
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.