
Paddy Pimblett straszliwą zmorą? Czyżby ktoś się obawiał konfrontacji z Anglikiem? Jednoznaczny wpis „Baddy’ego”.
W czubie dywizji lekkiej UFC mamy aktualnie do czynienia z ciekawą sytuacją. Co prawda Arman Tsarukyan jest już zestawiony z Danem Hookerem na galę w Katarze, jednakże wciąż nie wiadomo, kto będzie kolejnym rywalem mistrza. Mowa oczywiście o Ilii Topurii, który wyrasta na największą gwiazdę organizacji UFC.
Co prawda liczne doniesienia wskazują na to, iż oponentem Gruzina będzie Justin Gaethje, natomiast wcześniejsze pogłoski wskazywały na konfrontację „El Matadora” z Paddym Pimblettem. Z różnych względów pasowałby jednak do tej układanki wspomniany Amerykanin.
ZOBACZ TAKŻE: KSW 111: wyniki NA ŻYWO! De Fries vs. Vojčák, Haratyk vs. Leśko – śledź live, kto wygrał pojedynki!
Ilia Ilią, ale skupiając się na Paddym, to zamieścił on ostatnio interesujący wpis w swoich social mediach. Jego treść brzmi następująco:
Paddy, dlaczego on nie podpisał jeszcze kontraktu?
Czy chodzi o mistrzowski bój z Ilią? A może jakimś cudem Justin Gaethje uległ i zdecydował się wziąć udział w innym pojedynku niż o pas? Z pewnością pasowałby tutaj Max Holloway, który nie walczył już od naprawdę długiego czasu, aczkolwiek zdaje się on umawiać na rewanż z ostatnim pogromcą Matuesza Gamrota, Charlesem Oliveirą.