By wystartować w Rajdzie Śląska – finałowej rundzie europejskiego czempionatu – Hayden Paddon i John Kennard pokonali niemal 18 tys. km. Ten wysiłek nie poszedł na marne. Nowozelandzki duet wygrał 5 z pierwszych 8 oesów Rajdu Śląska i prowadzi w klasyfikacji zawodów, pewnie zmierzając po drugi w karierze tytuł mistrzów Europy. Rajd Śląska kończy także sezon w RSMP.
Po drugim dniu rywalizacji najbliżej mistrzostwa Polski są bracia Jarek i Marcin Szejowie.
Po piątkowym otwarciu na ulicach Katowic, w sobotę zawodnicy ruszyli na południe województwa, by tam zmierzyć się na trzech odcinkach specjalnych. W programie przewidziano przejazdy prób Jastrzębie-Zdrój (17,04 km), Ochaby (10,8 km) oraz Gmina Jasienica (19,78 km), a więc najdłuższego sprawdzianu w Rajdzie Śląska.
Z parku serwisowego na Stadionie Śląskim w roli liderów klasyfikacji generalnej wyjeżdżali Polacy – Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk, zwycięzcy spektakularnego, wieczornego superoesu w Katowicach (1,85 km).
Śląskie oesy niespodzianką dla kierowców
Podczas porannej pętli oesowymi triumfami podzieliły się załogi Hayden Paddon/John Kennard (Hyundai i20N Rally2) i Jon Armstrong/Eoin Tracy (Ford Fiesta Rally2). Nowozelandczycy zapisali na swoje konto pierwsze przejazdy prób Jastrzębie-Zdrój i Ochaby. Z kolei irlandzki duet popisał się najlepszą jazdą podczas oesu Gmina Jasienica, najdłuższej próby w zawodach.
W sobotni poranek zawodnicy zgodnie zwracali uwagę na słabą i często zmieniającą się przyczepność na pokonywanych dziś odcinkach. Nie bez przygód pierwszą sekcję sobotniego etapu przejechały polskie załogi. Walczący o wicemistrzostwo Europy Miko Marczyk i Szymon Gospodarczyk (Skoda Fabia RS Rally2) nie zmieścili się w jednym z prawych zakrętów na oesie Ochaby, wyjechali na pobocze, udało im się wrócić na asfalt, ale finiszowali z 10-sekundową stratą. Z kolei Jakub Matulka i Daniel Dymurski (Skoda Fabia Rally2 evo) obrócili się w lesie, uderzając lekko w drzewo, na szczęście bez poważniejszych konsekwencji.
Na przerwę serwisową na Stadionie Śląskim Paddon i Kennard przyjechali jako liderzy klasyfikacji generalnej rajdu. Zaledwie sekundę za nimi plasowali się Andrea Mabellini i Virginia Lenzi (Skoda Fabia RS Rally2). Pierwszą trójkę finałowej rundy FIA ERC kompletowali Marczyk i Gospodarczyk, którzy mieli już jednak 18 sekund straty do liderów.
Paddon powiększa przewagę, Polacy pod presją
Popołudniu zawodnicy po raz drugi ruszali do rywalizacji w Jastrzębiu-Zdroju (OS 5), Ochabach (OS 6) i Gminie Jasienica (OS 7). Druga pętla Rajdu Śląska, odbywającego się pod honorowym patronatem Wojciecha Saługi, marszałka województwa śląskiego, była powtórką porannej także o ile chodzi o triumfatorów oesów. Paddon z Kennardem pokonali całą stawkę na dwóch pierwszych próbach. Z kolei drugie starcie w Gminie Jasienica, podobnie jak poranne, z najlepszym wynikiem zakończyli Jon Armstrong i Eoin Treacy (Ford Fiesta Rally2).
Andrea Mabellini i Virginia Lenzi na OS 5 i OS 7 wywalczyli drugi czas, a na OS 6 uplasowali się na czwartej pozycji, dzięki czemu utrzymali drugie miejsce w klasyfikacji zawodów, ale ich strata do liderów zwiększyła się do 6,6 sekundy.
Popołudniu tempo podkręciła załoga Simone Tempestini/Francesca Maior (Skoda Fabia RS Rally2). Rumuński duet najpierw przeskoczył w klasyfikacji Grzyba i Biniędę, a następnie strącił z trzeciego miejsca Marczyka z Gospodarczykiem.
Walczący o mistrzostwo Polski Grzyb i Binięda oddali łącznie trzy pozycje, ponieważ wyprzedzili ich także Armstrong z Treacym oraz Franceschi i Malfoy, a więc jedyna załoga, która zachowała jeszcze szanse na pokonanie Paddona i Kennarda w rywalizacji o tytuł mistrzów Starego Kontynentu.
Rywalizacja w Gminie Jasienica została przedwcześnie zakończona, po kolizji samochodu załogi Meirion Evans/Jonathan Jackson z przydrożnym słupem. Nikt nie ucierpiał w wyniku tego zdarzenia, ale przewrócony na drogę słup uniemożliwił kontynuowanie zmagań. Pozostałe załogi alternatywną trasą skierowano do Chorzowa, gdzie zaplanowano kończący dzień superoes pod Stadionem Śląskim.
Paddon coraz bliżej tytułu
– Nie rzucam na szalę wszystkiego, czego dokonaliśmy w tym sezonie, by wygrać Rajd Śląska. Utrzymujemy po prostu dobre dla nas miejsce i czujemy się komfortowo z naszym tempem. Warunki są jednak bardzo zdradliwe. Przyczepność zmienia się co chwilę, więc musimy zachowywać pewien margines – tłumaczył Hayden Paddon, prowadząc w Rajdzie Śląska po czterech oesach. – Zaliczyliśmy czyste dobre przejazdy. Cieszyliśmy się jazdą, bez zbliżania się do bezpiecznej granicy. Staramy się jechać ostrożnie, by zdobyć tytuł. Mnóstwo osób pracowało na tytuł, który mamy w zasięgu, więc nie chcemy tego zepsuć – dodał Nowozelandczyk na zakończenie sobotnich zmagań.
– Przyczepność jest bardzo zróżnicowana. Starałem się atakować w tych miejscach, w których była lepsza – tak Mikołaj Marczyk podsumował pierwszą część drugiego dnia Rajdu Śląska. – Podczas drugich przejazdów powinienem być szybszy w paru miejscach. Nieźle wybraliśmy opony, choć w Ochabach straciłem zbyt dużo czasu, a na przedostatnim oesie, w zacienionych miejscach było już trochę za zimno na twarde opony. Pod Stadionem Śląskim pojechałem za daleko od pierwszej beczki, więc czas też mógł być lepszy. Oczywiście będziemy walczyć do końca – podsumował Marczyk, który na zakończenie dnia zremisował z Paddonem na OS Stadion Śląski.
– Uwielbiam odcinki w Polsce, uwielbiam się tu ścigać. Atmosfera jest świetna, przy oesach jest mnóstwo kibiców. To sama przyjemność być tutaj i rywalizować za kierownicą rajdówki. Rano moje tempo nie było najlepsze. Po pierwszej pętli poprawiliśmy ustawienia samochodu i to pomogło nam przyspieszyć – mówił Simone Tempestini.
1,5-kilometrowy oes na błoniach Stadionu Śląskiego nie zmienił kolejności w czołówce rundy FIA ERC. Pierwsze miejsce, ex aequo zajęli Marczyk i Paddon uzyskując ten sam rezultat (1:01,1 s). 0,2 s wolniej pojechali Tempestini oraz Yoann Bonato, pilotowany przez Benjamina Boulloud (Citroen C3 Rally2).
Przed finałowym etapem Rajdu Śląska w klasyfikacji generalnej imprezy prowadzą Paddon i Kennard. Za nimi plasują się kolejno Mabellini i Lenzi (+6,8 s), Tempestini i Maior (+25,5 s), Marczyk z Gospodarczykiem (+29,9 s) oraz Franceschi i Malfoy (+42,3 s). Na szóstą pozycję przeskoczyli Grzyb i Binięda (+45,3 s). Taka kolejność na mecie rajdu daje tytuł wicemistrzów Europy duetowi Franceschi/Malfoy.
Szejowie robią swoje
Walka o końcowy triumf trwa także w mistrzostwach Polski. Po sobotnim etapie, najbliżej zwycięstwa w finałowej rundzie RSMP są Marczyk i Gospodarczyk, którzy niedzielną rywalizację rozpoczną mając 15,5 s zapasu. Za nimi plasują się Grzyb i Binięda. Trzecie miejsce należy do braci Szejów (Skoda Fabia Rally2 evo, +34,2 s), którym utrzymanie tego status quo do mety gwarantuje tytuł mistrzów kraju.
– To był niemal idealny dzień dla nas. Realizujemy nasz plan, skupiając się na klasyfikacji mistrzostw Polski – mówił Jarek Szeja.
W stawce załóg dysponujących rajdówkami Rally3 trwa „korespondencyjny” szwedzko-polski pojedynek. Prowadzą go Mille Johansson i Johan Gronnvall z Hubertem Laskowskim, którego pilotuje Michał Kuśnierz. Szwed walczy tylko w mistrzostwach Europy, a Laskowski wyłącznie w ramach RSMP. Po ośmiu oesach minimalnie lepszy jest Szwed, do którego 18-letni Polak traci 7,3 s.
W „ośce” (samochody z napędem na jedną oś) o zwycięstwo walczą Calle Carlsberg pilotowany przez Norwega Jorgena Eriksena (Opel Corsa Rally4) z Maxem McRae (Peugeot 208 Rally4), któremu notatki dyktuje Cameron Fair. Młody Szkot traci do Szweda 5,8 s. Najlepszymi z Polaków w tej klasyfikacji są Michał Chorbiński i Patryk Kielar (Peugeot 208 Rally4, +1:45,0 s), którzy liderują w ramach krajowej „ośki”. Utrzymanie tego miejsca zapewni im tytuł mistrzów kraju w klasyfikacji 2WD.
W niedzielę, 13 października uczestnicy Rajdu Śląska zmierzą się na trzech, dwukrotnie pokonywanych oesach. W harmonogramie widnieją próby Marklowice Górne (11,46 km), Hażlach (17,45 km) oraz Województwo Śląskie wiodąca przez miejscowość Kiczyce (11,87 km). Pomiędzy dwiema pętlami nie zaplanowano serwisu na Stadionie Śląskim, ale jedynie strefę zmiany opon pod Carbonarium w Jastrzębiu-Zdroju Moszczenicy. Drugi przejazd próby Województwo Śląskie będzie rozegrany jako Power Stage, a więc odcinek, na którym pięć najszybszych załóg zdobywa dodatkowe punkty.
Zakończenie finałowej rundy FIA ERC i RSMP – od 18:30 na Stadionie Śląskim.
Rajd Śląska – klasyfikacja FIA ERC po OS 8 (Stadion Śląski):
1. Paddon/Kennard (NZL/NZL, Hyundai i20N Rally2) 56:30,1 s
2. Mabellini/Lenzi (ITA/ITA, Skoda Fabia RS Rally2) +6,8 s
3. Tempestini/Maior (ROU/ROU, Skoda Fabia RS Rally2) +25,5 s
4. Marczyk/Gospodarczyk (POL/POL, Skoda Fabia RS Rally2) +29,9 s
5. Franceschi/Malfoy (FRA/FRA, Skoda Fabia RS Rally2) +42,3 s
6. Grzyb/Binięda (POL/POL, Skoda Fabia RS Rally 2) +45,4 s
7. Armstrong/Treacy (IRL/IRL, Ford Fiesta Rally2) +47,6 s
8. Bonato/Bolloud (FRA/FRA, Citroen C3 Rally2) +1:01,0 s
9. Szeja/Szeja (POL/POL, Skoda Fabia Rally2 Evo) +1:04,1 s
10. Gabryś/Syty (POL/POL, Skoda Fabia RS Rally2) +1:19,0 s
Rajd Śląska – klasyfikacja RSMP po OS 8 (Stadion Śląski):
1. Marczyk/Gospodarczyk (POL/POL, Skoda Fabia RS Rally2) 57:0,0 s
2. Grzyb/Binięda (POL/POL, Skoda Fabia RS Rally 2) +15,5 s
3. Szeja/Szeja (POL/POL, Skoda Fabia Rally2 Evo) +34,2 s
4. Gabryś/Syty (POL/POL, Skoda Fabia RS Rally2) +49,1 s
5. Byśkiniewicz/Siatkowski (POL/POL, Skoda Fabia Rally2 Evo) +50,6 s
6. Matulka/Dymurski (POL/POL, Skoda Fabia Rally2 Evo) +1:14,9 s
7. Kołtun/Pleskot (POL/POL, Skoda Fabia RS Rally2) +1:15,5 s
8. Krotoszyński/Martynek (POL/POL, Skoda Fabia Rally2 Evo) +2:37,4 s
9. Tochowicz/Białowąs (POL/POL, Citroen C3 Rally2) +3:12,5 s
10. Kwiatkowski/Kozdroń (POL/POL, Skoda Fabia Rally2 Evo) +3:30,2 s