1:6, 6:2, 4:6 - takim wynikiem zakończył się mecz Evy Lys (128. WTA) w finale kwalifikacji Australian Open przeciwko Destanee Aiavie (195. WTA). Wtedy wydawało się, iż to koniec przygody w Melbourne dla niemieckiej tenisistki. Jednak zwrot akcji nastąpił, gdy rozgrywane były mecze pierwszej rundy. W ostatniej chwili z powodów zdrowotnych z rywalizacji wycofała się Anna Kalinska (16. WTA), a w jej miejsce do drabinki jako "szczęśliwa przegrana" wskoczyła Eva Lys.
REKLAMA
Zobacz wideo Dlaczego Iga Świątek nie mogła grać? "W tenisie są równi i równiejsi"
Wydawało się, iż Lys już w pierwszej rundzie czeka trudna przeprawa, gdyż trafiła na Australijkę Kimberly Birrell (101. WTA). Jednak nic bardziej mylnego. W zaledwie 72 minuty urodzona w Kijowie 23-latka wygrała 6:2, 6:2 i zameldowała się w drugiej rundzie.
Eva Lys z życiowym wynikiem w Australian Open. Niedługo może zagrać z Igą Świątek
W niej czekała na nią o wiele wyżej notowana rywalka, którą była Warwara Graczowa (69. WTA). Obie panie rozegrały blisko dwugodzinne spotkanie, które zakończyło się wygraną Evy Lys 6:2, 3:6, 6:4! Tym samym Niemka awansowała do trzeciej rundy Australian Open, co jest jej najlepszym wynikiem w karierze w historii startów w turniejach wielkoszlemowych. Dotychczas grała tylko raz w drugiej rundzie US Open w 2023 roku.
Po wyrwanej Graczową Lys upadła z euforii na kort, potem wyściskała siostrę, co tylko pokazuje, jak piękną i niespodziewaną historię pisze tenisistka podczas tego turnieju.
Zobacz też: Hurkacz przegrał w Australian Open, ale to nie koniec złych wiadomości. Niepokojące
W trzeciej rundzie Australian Open Eva Lys zagra z Rumunką Jaqueline Cristian (82. WTA). Zwyciężczyni tego meczu w czwartej rundzie zagra z lepszą z pary Iga Świątek (2. WTA) - Emma Raducanu (61. WTA).