Oto konsekwencje wygranej z Finlandią. Wcale nie jest aż tak kolorowo

4 godzin temu
Punkty zdobyte przez Polaków w meczach el. MŚ z Holandią i Finlandią okazują się bardzo ważne dla naszego rankingu FIFA. To on będzie determinował sytuację Biało-Czerwonych w ewentualnych barażach. Ranking wpływa nie tylko na poziom rywali, ale też miejsce rozgrywania meczu. Tu na razie mamy dobre informacje, ale "na razie" jest kluczowe, bo wszystko będzie się ważyć prawdopodobnie do samego końca.
Mecz Polski z Finlandią (3:1) był najważniejszy dla losów walki o co najmniej drugie miejsce w grupie G. To właśnie druga lokata daje prawo gry w play-offach eliminacji MŚ. Na pozycję lidera nasze szanse są małe. Według symulacji platformy Football Meets Data wynoszą trzy procent. Na druga lokatę mamy za to teraz już 90 proc. szans. Wyraźnymi faworytami są Holendrzy, którzy jednak przez chwilę musieli drżeć o wynik niedzielnego meczu z Litwą. "Oranje" ostatecznie na wyjeździe wygrali 3:2. Polacy we wrześniu, oprócz czterech cennych punktów w grupie, dopisali sobie też 15 punktów w rankingu FIFA. Ten wynik jest bardzo istotny z kilku powodów.


REKLAMA


Zobacz wideo Rzeźniczak pod wrażeniem Urbana. "Chciałbyś pójść z nim na piwo"


Sporo punktów w rankingu FIFA i skromne tego efekty
Za remis z wysoko notowaną Holandią podopieczni Jana Urbana w rankingu dopisali sobie niecałe sześć punktów. Za wygraną z Finlandią będzie to dziewięć punktów (wartości zaokrąglone). Ranking FIFA działa tak, iż nie tylko premiuje zwycięstwa, a czasem remisy, ale także odejmuje punkty po przegranych i zremisowanych spotkaniach z niżej notowanymi rywalami. Mecz z Finlandią (69. miejsce rankingu) był pod tym względem niebezpieczny. Za przegraną stracilibyśmy niemal 16 punktów. choćby remis z niżej notowanym rywalem przełożyłoby się na odjęcie nieco ponad trzech oczek. Na szczęście tego uniknęliśmy.
Od razu dodajmy, iż nasze wrześniowe wyniki, choć podreperowały nasz ranking, to raczej nie pozwolą przesunąć się na wyższe miejsce. Zależy to teraz od rezultatów innych drużyn, które jeszcze będą grać. Na razie Polska jest 36. Nasza pozycja w tym zestawieniu jest jednak sprawą drugorzędną.


Ważniejsza w tej chwili jest nasza liczba punktów w rankingu w porównaniu z liczbą punktów naszych potencjalnych czy najbardziej prawdopodobnych rywali w barażach. Tu trzeba patrzyć na drużyny z drugich miejsc w innych grupach lub mają duże szanse to miejsce zająć. Chodzi po prostu o szersze spojrzenie.
w tej chwili w wielu grupach w teorii najmocniejsze drużyny mają na koncie mniej spotkań i nie zawsze zdążyły już zgromadzić tyle punktów czy bramek, by liderować (np. Belgia, Chorwacja, Francja). Symulacje i statystyki Football Meets Data prognozują jednak, iż drużynami, które wylądują w barażach, są: Włochy, Dania, Turcja, Ukraina, Walia, Szwecja, Serbia, Polska, Czechy, Węgry, Słowacja, Bośnia i Hercegowina, Macedonia, Irlandia, Rumunia i Mołdawia. Te ostatnie cztery drużyny dzięki wynikom w ostatniej Lidze Narodów, która też jest przepustką do baraży.


Polska w drugim koszyku, ale sytuacja na styku
By z baraży dostać się na mundial, trzeba wygrać dwa mecze z dwoma różnymi przeciwnikami. Przy formowaniu barażowych par drużyny będą podzielone na cztery koszyki. W pierwszych dwóch będą najlepsze rankingowo rozstawione drużyny w Europie. Ekipy z tych koszyków będą miały zagwarantowane, iż będą gospodarzami pierwszych pojedynków. Gospodarz finałowego starcia będzie losowany. Oczywiście najlepiej byłoby się znaleźć w pierwszym koszyku i na dzień dobry grać z Mołdawią czy Macedonią z ostatniego koszyka. Jednak na ten pierwszy nasze szanse są bardziej teoretyczne. Musielibyśmy wygrywać wszystkie mecze eliminacji (również z Holandią) i liczyć też na inne dobre wyniki.


Do końca tych kwalifikacji będziemy raczej bić się o utrzymanie koszyka numer dwa i o to, by być gospodarzem meczu z kimś z koszyka trzeciego. I tu robi się niebezpiecznie, wcale nie jest tak kolorowo, bo na tę chwilę Polska byłaby jedną z ostatnich drużyn, która do tego drugiego koszyka się załapie. Po piętach depczą nam m.in. Czesi i Węgrzy. W najbliższym czasie ważne będą zatem również wyniki ich meczów. Czesi najbliższą rywalizację mają zaplanowaną z Arabią Saudyjska (towarzysko). W październiku o punkty el. MŚ zagrają z Chorwacją. Węgrzy jeszcze we wrześniowej kampanii zmierzą się z Portugalią, więc o rankingowe punkty będzie im trudno, ale w przypadku wygranej "obłowią się" mocno.


Przypomnijmy, iż Polska z dobrego rankingu skorzystała podczas ostatnich baraży do Euro 2024, kiedy w pierwszym meczu grała u siebie z najsłabszą w zestawieniu Estonią. Podczas ewentualnych baraży MŚ 2026 o rywala tego pokroju przez nasz słabszy ranking będzie niezwykle trudno. To efekt coraz słabszych wyników naszej piłki kadry w ostatnich latach.
Idź do oryginalnego materiału