Oto co zrobił trener Świątek po meczu z Andriejewą. "Niepokojące"

7 godzin temu
Zdjęcie: screeny z C+


Iga Świątek zakończyła rywalizację w Indian Wells na półfinale, gdzie przegrała w trzech setach z Mirrą Andriejewą. W ten sposób Polka nie obroniła wszystkich punktów za zeszłoroczny turniej. Okazuje się, iż Wim Fissette nie wywiązał się z pewnej obietnicy wobec stacji Canal+ Sport. - Wim opuścił bardzo gwałtownie obiekt w Indian Wells - przekazuje Klaudia Jans-Ignacik.
Iga Świątek nie obroniła 1000 punktów za zeszłoroczne zwycięstwo Indian Wells. Polka straciła 610 punktów i odpadła w półfinale po porażce 6:7, 6:1, 3:6 z Rosjanką Mirrą Andriejewą. - Tenis był po jej stronie i po prostu wygrała. - Ona grała bez oczekiwań, na luźnej ręce. A ja choćby nie pamiętam, kiedy rozegrałam taki mecz, w którym w decydujących momentach miałabym taką luźną rękę, żeby zaryzykować, żeby ta piłka weszła. Teraz jak próbuję to robić, to raczej wygląda to jak szarpanie - mówiła Świątek po meczu z Andriejewą.


REKLAMA


Zobacz wideo Kamery są prawie wszędzie. "Świątek będzie musiała się tłumaczyć"


Czytaj także:


Tak "New York Post" pisze o skandalu ze Świątek. Nie mają litości


Sporo w mediach mówi i pisze się o sytuacji z trzeciego seta, w której Świątek uderzyła rakietą piłkę o ziemię. Piłka poleciała w kierunku trybun, ale gdyby trafiła nią chłopca od podawania piłek, to pewnie byłaby zdyskwalifikowana. - Trzeba zrozumieć, iż Iga jest normalnym człowiekiem. Nie jest "zimna jak lód", buzują w niej emocje i czasami pokazuje to na zewnątrz - stwierdził Adam Romer, redaktor naczelny "Tenisklubu".
- Na pewno niepokoi to, iż Iga nie radzi sobie psychicznie z porażkami. To, iż ona się złości, gdy przegrywa, to naturalne. Oczywiście można się zastanawiać, gdzie są granice tych reakcji. Czy rzeczywiście musi strzelać piłką? Czy to jedyny sposób na rozładowanie emocji? Z całą pewnością nie można mówić, iż Iga jest u Darii Abramowicz na terapii. To jest pomoc permanentna w radzeniu sobie ze stresem - dodaje Tomasz Wolfke, komentator Eurosportu.


Czytaj także:


Serbowie protestują przeciwko rządowi. Djoković pokazał, kogo wspiera


Fissette nie udzielił wywiadu po meczu Świątek. "Umawialiśmy się"
Przy okazji studia do meczu Aryny Sabalenki z Mirrą Andriejewą w finale Indian Wells okazało się, iż Canal+ miało umówioną rozmowę z Wimem Fissette'em. Dlaczego do takiej rozmowy nie doszło?


- Nie doszło do wywiadu, bo Wim opuścił bardzo gwałtownie obiekt w Indian Wells i nie było możliwości, aby go cofnąć i przypomnieć, iż umawialiśmy się, iż o ile Iga przegra to spotkanie, to on nam udzieli wywiadu, a o ile Iga by go wygrała, to ten wywiad byłby dopiero po finale - ujawniła Klaudia Jans-Ignacik, ekspertka i komentatorka Canal+ Sport.


"Niepokojące jest zero interakcji ze strony Igi i jakiekolwiek przeprosiny za swoje zachowanie", "prędzej wyleci Wim niż pewna osoba", "Canal+ kręci dramę, bo można było o tym nie mówić", "jak byli umówieni to bardzo nieładnie, iż się nie pojawił" - pisali internauci w mediach społecznościowych.
Zobacz też: Jest zdecydowana reakcja na to, co zrobiła Świątek. "Zaczęła się rozpadać"
Na razie nie było żadnej reakcji ze strony teamu Igi Świątek, ale być może takowa się pojawi podczas turnieju w Miami.
Idź do oryginalnego materiału