Neymar na początku lutego wrócił do brazylijskiego Santosu, gdzie przed laty rozpoczynał wielką piłkarską karierę. Wejście do drużyny miał zresztą świetne. Za każdym razem grał z wielkim polotem i w siedmiu meczach strzelił trzy bramki i zanotował trzy asysty. Niestety na początku marca nabawił się urazu uda, przez co jest wykluczony z gry. Nie przeszkadza mu to jednak, by dobrze się bawić.
REKLAMA
Zobacz wideo ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała BOGDANKĘ LUK Lublin w pierwszym meczu ćwierćfinałowym PlusLigi. Bartosz Kurek wybrany MVP
Tak bawił się Neymar podczas rekonwalescencji. Skradł show
Niedługo po tym, jak doznał kontuzji, media informowały, iż wybrał się na karnawał, by poimprezować. Tym razem znów ściągnął na siebie uwagę. W ostatni weekend pojawił się na meczu Kings League - brazylijskiej wersji rozgrywek piłkarskich założonych przez Gerarda Pique, w których biorą udział siedmioosobowe zespoły prowadzone przez byłych piłkarzy i celebrytów.
Obecność Neymara nie była przypadkowa. 33-latek wspólnie ze swoim przyjacielem influencerem Crisem Guedesem jest kapitanem drużyny Furia. A ta mierzyła się akurat z zespołem Real Elite, której liderką jest piosenkarka Ludmilla. Piłkarz zasiadł jedynie na trybunach, ale i tak skradł show. Jak relacjonował brazylijski UOL, Neymar wielokrotnie irytował się z powodu sędziowania, wstawał z miejsca i co chwila przeklinał.
Neymar musiał się powstrzymać. Wszystko przez kontuzję. "Już niedługo"
Ostatecznie jego zespół wygrał i kilka brakowało, by Neymar sam dorzucił do tego swoją cegiełkę. Kapitanowie w dowolnym momencie meczu mogli raz skorzystać ze specjalnej "mocy" i podejść do rzutu karnego. Furia skorzystała z tej zasady, ale jedenastkę wykonał nie Neymar, a Guedes. Jak tłumaczył sam zawodnik, na razie nie mógł tego zrobić z powodu urazu. - Już niedługo, już niedługo. Kiedy wrócę na trening z piłką, zamierzam wykonać rzut karny… - deklarował.
Wizyta Neymara na meczu Kings League nie każdemu się jednak spodobała. Hiszpański "As" alarmował choćby w tytule, że: "Neymar znów sprawia kłopoty w Brazylii". Wszystko przez to, iż zaledwie dzień wcześniej jego Santos rozgrywał spotkanie pierwszej kolejki Serie A. Inauguracja sezonu nie poszła po jego myśli, bo zespół przegrał z Vasco da Gama 1:2. Zdaniem niektórych piłkarz powinien teraz bardziej skupić się na rehabilitacji niż na kolejnych rozrywkach.