Wielki rewanż za finał Australian Open. Starcie dwóch z czterech najlepszych tenisistek startu sezonu. Mecz na szczycie. Tak zapowiadało się półfinałowe starcie Aryny Sabalenki z Madison Keys w półfinale w Indian Wells. Jednak ku zaskoczeniu wszystkich, zamiast twardego, wyrównanego boju, zobaczyliśmy kompletną miazgę. Białorusinka zagrała wybitny mecz i wytrąciła Amerykance wszelkie argumenty. Oczywiście Keys sporo jej w tym pomogła, była cieniem samej siebie. W efekcie Sabalenka rozniosła ją 6:0, 6:1 w zaledwie 52 minuty.
REKLAMA
Zobacz wideo Barcelona zdecydowała ws. Szczęsnego i ter Stegena! "Nie ma sensu"
Sabalenka znów potężna. Czy starczy na rozpędzoną Andriejewą?
Pokaz siły Aryny, która po przegranym finale w Melbourne miała kilka trudnych momentów, ale w Kalifornii jakby znów coś przeskoczyło na adekwatne tory. Teraz zawalczy o tytuł z Mirrą Andriejewą. Chyba nikt nie pomógł w tym sezonie Sabalence tak bardzo jak 17-latka. Rosjanka ograła Igę Świątek w ćwierćfinale w Dubaju, a teraz w półfinale w Indian Wells, nie dając Polce obronić tytułu, co kosztowało ją wiele punktów w rankingu WTA. Jednak podziękowań w postaci forów w finale nie ma się co spodziewać, Sabalenka może odskoczyć Świątek na ponad 2500 pkt w rankingu i z pewnością zrobi wszystko, by tak się stało.
To będzie już trzeci pojedynek tych zawodniczek w 2025 roku. Zarówno w półfinale w Brisbane (6:3, 6:2), jak i w 1/8 finału w Australian Open (6:1, 6:2) o wiele lepsza była Sabalenka. Choć rok temu podczas Roland Garros to Andriejewa wyszła z ich starcia zwycięsko. Teraz Rosjanka wydaje się mieć też znacznie wyższą formę niż jeszcze w Australii. Czy zatem Białorusinka ma się czego obawiać? Po meczu z Keys została o to zapytana.
Sabalenka nie może uwierzyć. "O mój Boże"
Sabalenka mocno doceniła osiągnięcia Andriejewej, zwłaszcza w tak młodym wieku. - To szalone, raz jeszcze to powtórzę, to szalone co ona potrafi zrobić w tak młodym wieku. Bardzo imponujące. Grałyśmy ze sobą już kilka razy i na pewno po raz kolejny zagramy świetny mecz. Nie mogę się tego doczekać - stwierdziła Aryna.
Białorusinka chwilę później wywołała salwy śmiechu na trybunach, używając barwnego porównania. - To trochę jakby stara matka grała z dzieckiem (śmiech). Ile ja jestem od niej starsza? O mój Boże, jestem starsza od niej o 9 lat! Ona jest dwa lata młodsza od mojej siostry, a ja na swoją siostrę patrzę jak na dziecko. To absolutnie szalone - powiedziała, nieco nie dowierzając Sabalenka. Finał rozpocznie się w niedzielę 16 marca o godzinie 19:00 czasu polskiego.