Oto co planują Rosjanie. "Niebezpieczny precedens"

2 godzin temu
Znów wraca dyskusja o powrocie Rosjan do międzynarodowych rozgrywek piłkarskich. Ukraińskie media ostrzegają, iż Rosjanie opracowali plan, dzięki którego chcą powoli wrócić do gry przeciwko najlepszym reprezentacjom świata. Na czym ma on polegać? Rosyjska federacja chce stworzyć pułapkę, na którą mają nabrać się UEFA oraz FIFA. Chcą do niej wykorzystać... piłkę nożną kobiet. Założenie jest proste.
Od kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę, to jej reprezentacje narodowe oraz kluby nie mogą grać w rozgrywkach międzynarodowych. Rosjanie muszą zadowolić się sparingami - zwykle przeciwko drużynom, które nie wzbudzają większego zainteresowania. Czy to się niedługo zmieni? W innych sportach już widać pierwsze sygnały. Ostatnio ugięła się federacja World Aquatics, która dopuści rosyjskie i białoruskie zespoły do rozgrywek waterpolo.

REKLAMA







Zobacz wideo Młodzi piłkarze zdobywają Wisłę "Nie dzieje się to bez przyczyny"



Oto plan Rosjan na powrót do piłki. Nabiorą UEFA i FIFA?
Oczywiście w piłce nożnej taka decyzja odbiłaby się dużo szerszym echem, więc do tej pory co najwyżej sprawdzano popularność podobnych pomysłów. Rosjanie oczywiście wciąż liczą na jak najszybszy powrót. Teraz okazuje się, iż mają pomysł, do którego będą chcieli przekonać UEFA oraz FIFA.
Portal football24.ua informuje - powołując się na rosyjski Sport Baza - iż UEFA oraz FIFA mają rozważać przywrócenie rosyjskiej reprezentacji kobiet do rozgrywek międzynarodowych. Tym samym Rosjanki (pod neutralną flagą) miałyby walczyć o awans na kolejny mundial.


Kobiety grałyby swoje mecze poza granicami Rosji. Rosyjskie piłkarki miały już zostać choćby poinformowane o możliwym powrocie do gry.
W ten sposób miałaby zostać przetestowana reakcja piłkarskiego świata - o ile nie byłaby ona zbyt negatywna, to UEFA oraz FIFA mogłyby zacząć pracować nad ściąganiem kolejnych sankcji, którymi teraz objęte są rosyjskie zespoły. I na to właśnie liczą Rosjanie.



Ukraiński portal podkreśla, iż "utworzyłoby to niebezpieczny precedens, w którym agresja zbrojna jednego kraju staje się nieistotna, o ile reakcja jest spokojna".
Pozostaje mieć nadzieję, iż - tak jak w przeszłości - podobne propozycje ostatecznie nie wejdą w życie.
Idź do oryginalnego materiału