Marcin Gortat nie jest już aktywnym sportowcem, ale podczas kariery zawodniczej osiągał sukcesy na koszykarskich parkietach. Do dziś pozostaje jedynym Polakiem w historii, który zagrał w finale NBA. W 2009 roku jego Orlando Magic przegrali 1-4 z Los Angeles Lakers. W piątek Gortat odwiedził studio Sport.pl i w podcaście "A pamiętasz jak?" wrócił wspomnieniami do czasów bycia zawodowym sportowcem. Zdradził między innymi, co kupił sobie za jedną z pierwszych pensji w NBA. Trzeba przyznać, iż była to bardzo nietypowa i z perspektywy Polski egzotyczna transakcja.
REKLAMA
Zobacz wideo
Gortat dokonał zakupu. "Zawsze chciałem"
- Czy to prawda, iż kupiłeś sobie za jedną z pierwszych pensji akwarium i piranię? - zapytał prowadzący program Tomasz Pazdyk.
- Oj tak, dużo. Bardzo dużo kupiłem. Zaj***ste, zawsze chciałem mieć takie drapieżniki. Akwarium potężne - 800 litrów. Mógłbyś pływać, wy byście do niego normalnie weszli.
Dalej Gortat opowiadał o piraniach. - Malutkie takie, kupiłem 20 sztuk. Potem były takie... jeszcze większe od kubeczka. Potem zostało ich mniej, bo z tych 20 zostało może siedem i to takich większych. Niestety grałem sezon, kolega dojeżdżał i je karmił, i niestety jakaś bakteria, alergia... Coś się trafiło i praktycznie wszystkie mi wyginęły.
Czym nietypowe ryby były karmione przez Gortata? - Wszystko wrzucaliśmy, wszystko, co ma mięso i krew, wszystko wrzucaliśmy - skwitował.
Marcin Gortat w NBA występował w czterech klubach - Orlando Magic, Phoenix Suns, Washington Wizards, a także Los Angeles Clippers. W 2009 roku wystąpił podczas EuroBasketu, którego gospodarzem była wówczas Polska. W 2013 i 2015 roku także wziął udział w koszykarskich mistrzostwach Europy.