Oskar Paluch: Bardzo cieszę się z powołania do kadry narodowej

stalgorzow.pl 2 miesięcy temu
Zdjęcie: 6V2A7218


Dostałeś powołanie do kadry narodowej wśród juniorów. Można powiedzieć, iż w końcu?

OP: Bardzo jestem z tego szczęśliwy. To bardzo duże wyróżnienie, cieszę się, iż pracą wykonaną w poprzednim sezonie wywalczyłem sobie to powołanie. Na pewno ta wiadomość była budująca i mam nadzieję, iż w zawodach, w których będę reprezentował nasz kraj, spiszę się jak najlepiej.

W minionym sezonie startowałeś w turnieju Zapleczu Kadry Juniorów i osiągałeś kapitalne wyniki. Nie chodziło Tobie po głowie, aby w końcu zapytać Rafała Dobruckiego „Proszę trenerze, powołaj mnie?”

OP: Miałem bardzo dużo zawodów w okresie 2024 i chciałem jeździć jak najlepiej. Powołanie, które teraz dostałem, to z pewnością taka wisienka na torcie. Jestem w reprezentacji, to powód do dumy. Trzeba jeździć solidnie i reszta sama przyjdzie. Powołanie trzeba sobie wywalczyć na torze.

W Polsce miejsca, które dają kwalifikacje do SGP2, czyli Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów, wywalcza się głównie w Srebrnym Kasku. Wiemy, ze z zawodami jednodniowymi miałeś problemy, ale MIMP w Krośnie pokazały, iż w końcu wiesz co i jak. Jaki masz plan, aby tym razem było dobrze w tych zawodach?

OP: W Grudziądzu w zeszłym roku miałem, o ile dobrze pamiętam 2 defekty i niestety te punkty potrzebne, aby zająć wysokie lokaty uciekły. Miałem po prostu pecha. Myślę, iż w okresie 2025 będzie lepiej, iż sprzęt nie będzie już defektował.

Każda federacja ma określoną liczbę miejsc, które może obsadzić w eliminacjach do SGP2. Polska w 2024 roku miała wyjątkowo 5 dostępnych pól, co było spowodowane kilkoma zawirowaniami. w okresie 2025 o ile nic się nie zmieni, to będą 4 miejsca dla biało-czerwonych. Co to oznacza dla takich młodych zawodników jak Ty?

OP: Nie ma co ukrywać, iż to stosunkowo mało miejsc, biorąc pod uwagę ilu nas jest. Każdy będzie dawał z siebie 200%. Moim celem jest to, aby najpierw wywalczyć awans do bezpośrednich eliminacji SGP2, a potem wystartować w pełnym cyklu.

FIM w okresie 2024 wysłało zawodników do Francji (Macon), Ludwigslust (Niemcy) i Terenzano (Włochy), aby tam powalczyli o przepustkę do SGP2. Można powiedzieć, iż względem 2023 roku zmieniono taktykę, ponieważ wtedy o awans do SGP2 rywalizowano na bardziej znanych wielu zawodnikom stadionach. w okresie 2025 mamy mieszankę, ponieważ znalazło się miejsce dla Debreczyna (Węgry), Glasgow (Wielka Brytania/Szkocja) i Pardubic (Czechy). Jakbyś mógł wybrać przy założeniu, ze przejdziesz krajowe eliminacje, gdzie byś chciał trafić?

OP: Pardubice, ponieważ miałem okazje tam jeździć. Znam ten tor po prostu najlepiej, ale prawda jest taka, iż wszędzie trzeba jeździć. Wszędzie będę walczył, bo nie można się poddawać już na starcie.

Powiedz proszę, bo poruszyłeś interesująca kwestie. Co jest lepsze – 3 znane każdemu tory jak np. Toruń, Pardubice, Vojens, czy 3 nieznane, gdzie choćby nikt nie spodziewał się, iż jest żużel? Np. w 2000 roku nasi zawodnicy, czyli Rafał Okoniewski i Tomasz Kwiatkowski rywalizowali w Portugalii, gdzie odbyła się runda eliminacyjna do IMŚJ.

OP: Nie ma co ukrywać, iż łatwiej jest wtedy, gdy ma się jakąś bazę, notatki, bo się już tam jeździło. Niemniej jazda „w ciemno” też nie jest jakaś zła. Nie ma się od razu nastawiać na najgorsze. Zresztą znane powiedzenie mówi, ze „Nie od razu Rzym zbudowano”. Wszystko zależy od zawodnika, a w zasadzie podejścia.

A jakbyś zareagował (i nie tylko Ty), gdyby eliminacje do SGP2 rozgrywano w takim egzotycznym zestawie: Braiła (Rumunia), Mureck (Austria) i Varkaus (Finlandia)?

OP: Na pewno to byłby szok (śmiech). Może nie jak Portugalia, ale wciąż ogromny. Dla nasz wszystkich byłoby to coś interesującego – od zawodników, po kibiców. Żużlowcy jednak na dobór lokalizacji wpływu nie mają, ponieważ zasady ustala FIM i inne osoby decyzyjne. I tam, gdzie są kwalifikacje, to my jedziemy. Takie miejsca są dla wielu nowe. Kwestią jest jednak transport, ponieważ eliminacje są często dzień przed lub po danym dniu rywalizacji PGE Ekstraligi, a także… obsada. Z Austriaków po 2025 roku Sebastian Koessler skończy wiek juniora, Rumuni w Pucharze Macec nie są już juniorami, a w Finlandii trzon stanowią weterani. Oznacza to, iż „lokalsi” pośród kibiców niestety straciliby część atrakcyjności, gdyby nie było kogoś nowego, ale cóż…

W Speedway of Nations seniorom niezbyt dobrze idzie, ale w SoN2 mamy ogromne sukcesy. Jakbyś zaopatrywał się na tę rywalizacje?

OP: o ile dostałbym powołanie, gdybym dobrze sprawował się w sezonie, to byłbym zadowolony i zrobiłbym wszystko, aby powalczyć z kolegami o złoto. Chcę dać z siebie wszystko w każdych zawodach. Poza tym dobrze byłoby, żeby biało-czerwona flaga przez cały czas dumnie powiewała na szczycie.

Idź do oryginalnego materiału