
Popularny menadżer odpowiadający za karierę wielu czołowych zawodników w świecie MMA – Ali Abdelaziz sieje teorię spiskową po walce Magomed Ankalaev vs Alex Pereira 2, która odbyła się w miniony weekend w Las Vegas na gali UFC 320.
Magomed Ankalaev poniósł druzgocącą porażkę przez nokaut na gali UFC 320, a jego menedżer Ali Abdelaziz twierdzi teraz, iż zawodnik był poważnie osłabiony przed rewanżem z Alexem Pereirą i tak naprawdę nie powinien do tej walki wychodzić.
- ZOBACZ TAKŻE: Arkadiusz Tańcula o współpracy z Jackiem Murańskim: Traktuję go jak przedmiot [WIDEO]
W sobotnim pojedynku wieczoru w T-Mobile Arena w Las Vegas, Ankalaev stracił pas mistrza wagi półciężkiej, przegrywając przez ciosy już po 80 sekundach pierwszej rundy.
😱 Alex Pereira landed BIG right hand to start his finishing sequence of Magomed Ankalaev.
Three times champion ✅ 🏆
pic.twitter.com/C0O6FRcVZr
Był to natychmiastowy rewanż po marcowej walce na UFC 313, w której Ankalaev pokonał Pereirę jednogłośną decyzją sędziów i zdobył tytuł mistrza.
„On nie powinien walczyć tego dnia” – menadżer sieje teorię spiskową po walce Ankalaev vs Pereira 2
W niedzielny wieczór Abdelaziz opublikował na Instagramie oświadczenie, w którym wsparł swojego zawodnika i zasugerował, iż problemy przed walką mogły wpłynąć na jego występ:
„Alex był lepszym zawodnikiem w sobotę wieczorem” – napisał Abdelaziz. – „Przyjmujemy porażki jak mężczyźni. Idziemy dalej. Nie mam żadnych problemów z Alexem, szanuję wszystko, co osiągnął. W obozie Ankalaeva wydarzyło się wiele rzeczy.
Ale to on powinien o tym mówić, nie ja. jeżeli jednak będę musiał, to się wypowiem. Gdyby to zależało ode mnie, nigdy nie powinien był walczyć z powodu pewnych spraw. Ale jest dorosłym mężczyzną, podejmuje własne decyzje i żyje z ich konsekwencjami.”
Abdelaziz nie ujawnił, z jakimi dokładnie problemami Ankalaev mógł się zmagać przed UFC 320 — czy były one fizyczne, psychiczne, czy inne — podkreślając, iż to zawodnik powinien sam się do tego odnieść.