Dla Madison Keys styczeń był najpiękniejszym miesiącem w karierze - do tytułu w Adelajdzie dorzuciła dwa tygodnie później ten najważniejszy - w Melbourne. Pierwszy raz w karierze wygrała zawody Wielkiego Szlema, choć okupiła to urazem jednego ze ścięgien. I właśnie z tego powodu znów zabraknie jej w dwóch turniejach rangi 1000 - najpierw w Dosze, później w Dubaju. I właśnie o tych absencjach WTA informowało w ostatnich dniach. A na sam koniec Amerykanka doświadczy jednak historycznej chwili w swojej karierze.