Ogromny wstrząs w świecie sportu! Mistrzyni olimpijska złapana na dopingu

5 godzin temu
Victoria Carl podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie wywalczyła wraz z Niemkami złoty i srebrny medal w biegach narciarskich, a od dwóch sezonów jest jedną z czołowych zawodniczek w tym sporcie także pod względem indywidualnych rezultatów. Tym razem padł na nią jednak cień podejrzenia o stosowanie zakazanych środów. - Byłam chora, miałam silne ataki kaszlu i przyjmowałam leki wskazane przez lekarza - tłumaczyła się zawodniczka. Co grozi jej za taki występek?
Carl nie jest anonimową zawodniczką. W Pucharze Świata debiutowała już w 2013 roku - tym samym, w którym Justyna Kowalczyk po raz czwarty zdobywała Kryształową Kulę. Przez lata podnosiła swoje umiejętności. Znalazła się w szerokiej czołówce najlepszych biegaczek, a także stała się częścią niemieckiej sztafety, która w 2022 roku w Pekinie wywalczyła srebrne medale. Ponadto wraz z Kathariną Hennig zostały mistrzyniami olimpijskimi w sprincie.


REKLAMA


Zobacz wideo Kosecki ostro o Lewandowskim: Chciałbym żeby sam przemówił, a nie przez PR-owców


Zakazany środek w leku na kaszel? Niemiecka federacja staje za zawodniczką
Sezon 2024 to kolejny istotny krok w rozwoju kariery Carl, która zajęła drugie miejsce Pucharu Świata w klasyfikacji dystansowej. Rok później dokonała tego w klasyfikacji generalnej, innymi słowy, została wicemistrzynią Pucharu Świata. Niestety dla samej zainteresowanej, badania, które przeprowadzono po Zimowych Wojskowych Igrzyskach Światowych, rozgrywanych w marcu w Szwajcarii, wykazały obecność w organizmie Niemki zakazanej substancji. Konkretnie chodzi o clenbuterol.


"Byłam chora, miałam silne ataki kaszlu i przyjmowałam leki wskazane przez lekarza. Wszystko, co mogłam, ujawniłam. Nie wiedziałam, iż zawierały one niedozwoloną substancję. Mam wielką nadzieję, iż okoliczności zostaną zbadane i sprawiedliwie ocenione" - można przeczytać wytłumaczenie Carl na stronie Niemieckiego Związku Narciarskiego (DSV).
Jako iż wpadka miała miejsce na zawodach wojskowych, zawodniczka podkreśliła, iż lek został przepisany przez lekarza Bundeswehry. Służba Medyczna Bundeswehry wyjaśniła z kolei, iż do incydentu doprowadziło m. in. to, że: "Zamiast pierwotnie zamówionego syropu na kaszel Mucosolvan (Ambroksol), apteka Bundeswehry omyłkowo dostarczyła preparat złożony Spasmo Mucosolvan (Ambroksol + Clenbuterol)."


o ile badająca sprawę Narodowa Agencja Antydopingowa (NADA) nie przychyli się do argumentacji Carl o tym, iż wzięła lek nieświadomie, grozi jej choćby wykluczenie z przyszłorocznych zimowych igrzysk olimpijskich.


Stefan Schwarzbach, dyrektor ds. komunikacji w DSV, wyjaśnił: "Jesteśmy za czystym sportem – ale także za uczciwością i odpowiedzialnością. Victoria Carl w tej chwili stoi w obliczu potencjalnych konsekwencji, za które nie ponosi odpowiedzialności medycznej. Zakaz, zwłaszcza w odniesieniu do Igrzysk Olimpijskich, nie byłby naszym zdaniem ani sprawiedliwy, ani proporcjonalny".
"DSV i Bundeswehra wspólnie podkreślają, iż liczą na całkowite uniewinnienie w interesie niewinnej sportsmenki – między innymi dlatego, iż choćby krótkoterminowy zakaz de facto oznaczałby zakaz udziału w Igrzyskach Olimpijskich w 2026 r., a tym samym możliwy koniec jej kariery" — zaznaczyła federacja w komunikacie.
Idź do oryginalnego materiału