Sebastien Ogier w wywiadzie dla belgijskiej stacji RTBF przyznał, iż jeżeli będzie trzeba to pozwie FIA! Rywale Francuza stają w jego obronie.
Sebastien Ogier dostał od FIA karę (w zawieszeniu), w wysokości 30 000 euro za wypowiedzi podczas Rajdu Akropolu. Kierowca Toyoty na mecie OS1 powiedział: „To irytujące, ten sport nigdy się nie uczy… Prosimy o wydłużenie odstępów, bo wiemy iż nad trasą wisieć będzie kurz. A oni wprost nam odmawiają. Co trzeba mieć w głowie? Nic… Przecież to czyste szaleństwo”.
Ogier za te słowa został ukarany przez władze sportu. Według sędziów 8-krotny mistrz świata naraził fedrację na „moralną szkodę i stratę dla FIA oraz interesów sportów motorowych. Ogier jednak przyznał, iż jeżeli będzie trzeba to pójdzie do sądu i pozwie władze sportu.
„Nigdy nie waham się powiedzieć, co myślę o bezpieczeństwie. Choć wielu nie ma odwagi mówić, ja taki nie jestem. Daleko mi do ideału i niektóre słowa, których używam, mogłyby być lepsze. Jednak nie zawsze jest to łatwe, szczególnie pod koniec testów, kiedy adrenalina jest wysoka” – wyjaśnił Ogier w wywiadzie dla belgijskiej stacji RTBF.
„Nigdy nie płacę takich kar. jeżeli zajdzie taka potrzeba, podam ich do sądu. To oni stawiają nas w niebezpiecznej sytuacji, a to nie jest rozsądne” – stanowczo oświadczył Ogier.
W obronie rywala stanął Thierry Neuville.
„W żadnych okolicznościach nie zasłużył na karę ani grzywnę. Mówimy o bezpieczeństwie, które nie istniało. Nie podjęto niezbędnych środków, mimo iż wszyscy kierowcy ostrzegli FIA. Nakładanie kar to łatwy sposób na uciszenie kierowców i ukrycie problemów” – powiedział lider WRC Thierry Neuville.
zródło: Rallyandrace.pl, ralli.ee