Sebastien Ogier ma za sobą nieudane trzy ostatnie starty w Rajdowych Mistrzostwach Świata WRC. Francuz nie może dojechać do mety bez przygód.
Sebastien Ogier podczas Rajdu Europy Centralnej wypadł z trasy oesu kiedy plasował się na drugiej pozycji w klasyfikacji generalnej imprezy.
„Naprawdę bardzo mi przykro z powodu tego, co się stało” – mówił Francuz. „Na tym przedostatnim oesie pierwszy zakręt pod drzewami był o wiele bardziej błotnisty, niż się spodziewałem. Podsterowność była zbyt duża i uderzyłem w drzewo od zewnętrznej strony” – wyjaśnił Ogier.
Kierowca Toyota Gazoo Racing wyjaśnił, iż załoga szpiegowska nie miała szans aby nanieść poprawki na jego notatki.
„Załogi przygotowujące notatki z trasy nie miały szansy przejechać tego etapu przed nami, więc nie miałem tych informacji w notatkach, ale to nie jest żadne wytłumaczenie, bo ja siedzę za kierownicą, a pozostali kierowcy nie popełnili tego samego błędu”.
To już trzeci rajd z rzędu gdzie Ogier ma przygodę podczas rajdu. Ta pechowa seria rozpoczęła się na Rajdzie Akropolu, gdzie Francuski mistrz zrolował swojego Yarisa Rally1 na Power Stage. Ostatecznie załoga ukończyła rywalizację, ale ich zdobycz punktowa była mniejsza niż powinna. Podczas Rajdu Chile ekipa Toyoty urwała koło na jednym z oesów.
„Teraz czuję się bardzo rozczarowany, szczególnie dla zespołu, ponieważ mógł to być dla nas mocny weekend. To były trzy rajdy z rzędu, w których wyraźnie mieliśmy prędkość, ale nie wynik na końcu” – ubolewał Ogier.
Ogier i Landais nie mają już matematycznych szans na mistrzostwo świata w klasyfikacji kierowców i pilotów. Natomiast Toyota Gazoo Racing ma przez cały czas szanse na pierwsze miejsce w punktacji producentów w WRC.
„Dzięki Elfynowi i Takawciąż mamy szansę na mistrzostwo w Rajdzie Japonii i tam również damy z siebie wszystko”. – zakończył Ogier.
Rajd Japonii odbędzie się w dniach 21.11-24.11.2024.
Źródło: rallyjournal.com