O 6:23 rano ogłosili ws. przyszłości Cristiano Ronaldo. Decyzja zapadła

Cristiano Ronaldo na początku roku obchodził 40. urodziny, a jego umowa z Al-Nassr wygasa już 30 czerwca 2025 roku. Portugalczyk przez cały czas nie ogłosił światu swojej piłkarskiej przyszłości, ale zdaniem mediów planuje zrobić to lada moment. Czy legenda futbolu zdecyduje się na zakończenie kariery? Nic z tych rzeczy.
Cristiano Ronaldo w styczniu 2023 rozpoczął trend przechodzenia znanych zawodników do Arabii Saudyjskiej, gdzie sam związał się z Al-Nassr. Wówczas podpisał umowę, która obowiązuje do czerwca 2025 roku i lada moment zostanie przez niego wypełniona. Z racji wieku powstały oczywiście teorie, iż Portugalczyk może przejść na piłkarską emeryturę.


REKLAMA


Zobacz wideo Jakub Kosecki był na trybunie kibiców Polonii?! "W Warszawie tylko Legia!"


Cristiano Ronaldo ogłosi światu ws. przyszłości. To już pewne
Wcześniej jednak media donosiły, iż głównym celem Ronaldo jest udział w mistrzostwach świata w 2026 roku i będzie chciał kontynuować karierę właśnie do turnieju. Wiele wskazuje na to, iż taki scenariusz się spełni, o czym w niedzielny poranek poinformował dziennikarz Nicolo Schira.


"Cristiano Ronaldo zdecyduje o swojej przyszłości w najbliższych dniach. Otrzymał mnóstwo ofert i plan jest jasny: Ronaldo będzie kontynuował karierę przez dwa kolejne sezony" - napisał świetnie poinformowany Włoch o 6:23 w niedzielę 18 maja.


Wciąż nie wiadomo jednak, gdzie Portugalczyk miałby osiąść na dwa kolejne sezony. Wcześniej media donosiły, iż jest zadowolony z gry w Arabii Saudyjskiej i albo zostanie w Al-Nassr, albo zwiąże się z innym gigantem. Niedawno jednak pojawiły się plotki, iż mógłby wrócić do Sportingu Lizbona, w którym przed laty wypłynął na szerokie wody futbolu. W ojczyźnie musiałby jednak pogodzić się ze znaczną obniżką pensji, która w tej chwili wynosi 200 mln rocznie.


W wieku 40 lat Ronaldo przez cały czas jest gwarantem świetnych liczb. W obecnym sezonie zdobył 33 gole i zaliczył cztery asysty w 39 rozegranych meczach. Znów nie dał jednak rady wygrać mistrzostwa Arabii Saudyjskiej, a sprzed nosa zgarnął mu je dawny partner z Realu Madryt - Karim Benzema i jego Al-Ittihad.