O 21:54 Świątek padła na kort. Kamery nie pokazały, co zrobiła Sabalenka

6 godzin temu
Zdjęcie: fot. Susan Mullane-USA TODAY Sports/File Photo


Najlepszy mecz Igi Świątek w tym roku? Finał w Madrycie z Aryną Sabalenką - tak uznali jurorzy plebiscytu "The Best of Iga". To nie może dziwić, skoro WTA również wyróżniła spotkanie rozegrane w stolicy Hiszpanii. - WTA potrzebuje takich elektryzujących widowisk jak kania dżdżu - ocenia Tomasz Wolfke z Eurosportu.
Z plebiscytem "The Best of Iga" wystartowaliśmy w Sport.pl po sezonie 2022. W ten sposób co roku chcemy doceniać osiągnięcia naszej tenisistki i podsumowywać największe sukcesy. Zaprosiliśmy do udziału 15 jurorów z Polski i innych państw - m.in. Brazylii, Hiszpanii, Włoch czy USA. To pierwszy i jedyny w mediach plebiscyt skupiony wyłącznie na występach Igi Świątek.


REKLAMA


Zobacz wideo Dlaczego Iga Świątek nie mogła grać? "W tenisie są równi i równiejsi"


Tym razem zdecydowaliśmy się na cztery następujące kategorie, którymi opisujemy sukcesy naszej zawodniczki w 2024 roku. To:


najlepszy mecz w jej wykonaniu;
największe osiągnięcie;
najważniejsza wypowiedź;
największe wyzwanie


Najlepszy mecz Polki, ale i całych rozgrywek
Nasi eksperci uznali, iż najlepszy pojedynek Iga Świątek rozegrała 4 maja w finale w Madrycie. Tego dnia jej rywalką była Białorusinka Aryna Sabalenka. Polka zwyciężyła 7:5, 4:6, 7:6 (9-7) po 3 godzinach i 14 minutach. Zaczęły grać jeszcze przed godziną 19:00, a skończyły o 21:54.
Świątek tuż po zakończeniu spotkania padła na kort, płacząc ze szczęścia. Sabalenka z kolei ze złości uderzała rakietą o nawierzchnię, czego kamery nie pokazały.


- A ta wściekłość Sabalenki nam wczoraj umknęła. Szczerze? Trudno się dziwić, iż poskładała rakietę. Dała upust emocjom, normalna sprawa - napisał na X komentator Canal+ Żelisław Żyżyński. Sabalenka następnie podeszła do Polki i pogratulowała jej triumfu. Nasza tenisistka broniła trzy piłki meczowe i pierwszy raz w karierze triumfowała w imprezie WTA 1000 w stolicy Hiszpanii.


Organizacja WTA zdecydowała kilka dni temu, iż był to Pojedynek Roku w kobiecym tenisie. - Oby takich jak najwięcej, co niekoniecznie musi się spełnić, bo przecież ich rewanż w Rzymie po zaledwie dwóch tygodniach stał już na znacznie niższym poziomie. WTA potrzebuje jednak takich elektryzujących widowisk jak kania dżdżu, bo marketingowo wciąż pozostaje daleko w tyle za ATP - tłumaczy Tomasz Wolfke, komentator Eurosportu, który głosował właśnie za tym spotkaniem.
Czytaj także: Rywalka Świątek rezygnuje!
11 spośród 15 jurorów "The Best of Iga" postawiło na madrycki finał. Wśród nich był także m.in. Maciej Zaręba, komentator Canal+ Sport Polska. - W mojej opinii najciekawszy mecz całego sezonu. Dwie najlepsze tenisistki świata w optymalnej formie. Wszystko się w tym spotkaniu zgadzało. Jakość na poziomie mistrzowskim, dramaturgia jak u Alfreda Hitchocka. Iga wykazała się ogromną odpornością psychiczną - uzasadniał.
Niemiec Andreas Thies z podcastu tenisowego Chip and Charge przyznał, iż nie spodziewał się, iż Polka może pokonać Białorusinkę w "jej królestwie". Sabalenka wygrywała wcześniej ten turniej w 2021 i 2023 roku. W ostatnie edycji w finale ograła Igę Świątek. - Sabalenka długo wykorzystywała wyjątkowe warunki gry w stolicy Hiszpanii na swoją korzyść. To był absolutnie światowej klasy mecz, jaki zagrały z Igą - powiedział Thies.


Korty w Madrycie są specyficzne, bo położone wyżej niż inne obiekty z nawierzchnią ziemną, na których rywalizuje się w rozgrywkach WTA. Z tego powodu piłka lata nieco szybciej, co premiuje zawodniczki agresywniej usposobione, jak m.in. Sabalenka. - To zwycięstwo dało Idze pewność siebie, dzięki czemu zdominowała sezon na kortach ziemnych - wskazał Mario Sergio Cruz, brazylijski dziennikarz portal TenisBrasil.
Część jurorów wybrała Paryż
Nasza tenisistka triumfowała później na mączce także w Rzymie i w Paryżu. Trzech naszych jurorów uznało, iż jej najlepszy występ miał miejsce w drugiej rundzie Roland Garros przeciwko Naomi Osace. Tak uważa m.in. amerykański dziennikarz Jon Wertheim, redaktor naczelny "Sports Illustrated". - Iga miała wszystko do stracenia w tym meczu, a Naomi wszystko do wygrania. Polka uratowała się, więc to tym cenniejsze zwycięstwo - powiedział.


Osaka prowadziła już 6:7, 6:1, 5:2. Następnie przy stanie 5:4 doczekała się piłki meczowej. Wszystko na nic - Świątek w najważniejszym momencie podkręciła tempo, w czym pomogła jej także Japonka. W końcówce zaczęła psuć na potęgę, jakby wizja wygranej, sprawienia największej sensacji turnieju, sparaliżowała ją. Osaka to uznana tenisistka, była mistrzyni wielkoszlemowa, ale na mączce nigdy nie osiągała spektakularnych rezultatów, a ponadto zaledwie pięć miesięcy wcześniej wróciła do gry po urodzeniu dziecka.
Idź do oryginalnego materiału