O 14:55 gruchnęły oficjalne wieści. Lewandowski i spółka w końcu się doczekali

3 godzin temu
Przez ponad dwa lata FC Barcelona nie grała domowych meczów na Spotify Camp Nou ze względu na przebudowę tego legendarnego obiektu. Powrót cały czas się przeciągał, ale w końcu ta saga się zakończyła. Minie ponad 900 dni od ostatniego oficjalnego meczu Barcelony na tym obiekcie. W poniedziałek klub potwierdził powrót na "stare śmieci". "Serce klubu znów bije na Camp Nou" - czytamy w komentarzach kibiców.
28 maja 2023 r. FC Barcelona wygrała 3:0 z Mallorką w przedostatniej kolejce Primera Division w okresie 22/23. To był ostatni mecz Barcelony na "starym" Camp Nou. Na czas przebudowy klub z Katalonii musiał się przenieść na Stadion Olimpijski na wzgórzu Montjuic. Robert Lewandowski nie ukrywał w wywiadach, iż chciałby jeszcze zagrać na Camp Nou. Wydawało się, iż Barcelona jest coraz bliżej powrotu na swój legendarny stadion, ale data była ciągle przesuwana. Wygląda na to, iż kończy się wielomiesięczna saga.

REKLAMA







Zobacz wideo Barcelona w końcu doczeka się nowego stadionu?! 1,5 miliarda euro





To się dzieje. Barcelona wraca na Camp Nou. "Teraz to się stało"
W poniedziałek o godz. 14:55 Barcelona opublikowała wpis na portalu X, z którego wynika, iż powrót na Spotify Camp Nou staje się faktem. "Marzyliśmy o powrocie. Teraz to się stało. Wracamy do domu. Wracamy na Spotify Camp Nou" - pisze Barcelona w komunikacie. Barcelona zagra na Camp Nou już 22 listopada, a jej rywalem będzie Athletic Club. Barcelona zagra pierwszy mecz na Camp Nou po 909 dniach oczekiwania.






"Decyzja zapadła po uzyskaniu pozwolenia na pierwsze użytkowanie dotyczącego Fazy 1B, które pozwala zwiększyć pojemność stadionu do 45 401 widzów. Zezwolenie obejmuje cały sektor Lateral i uzupełnia wcześniej przyznaną licencję Fazy 1A, obejmującą Tribunę oraz Gol Sur. Klub kontynuuje prace nad Fazą 1C, spełniając wszystkie warunki operacyjne, bezpieczeństwa i komfortu dla socios oraz reszty kibiców" - czytamy w komunikacie Barcelony (tłumaczenie za: fcbarca.com).


Warto zaznaczyć, iż jeszcze nie wiadomo, kiedy Barcelona wróci na Camp Nou w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Katalończycy chcą, żeby to się wydarzyło przy okazji grudniowego spotkania z Eintrachtem Frankfurt, ale tu muszą czekać na oficjalne potwierdzenie ze strony UEFA.
"Serce klubu znów bije na Camp Nou, gdzie stworzyły się legendy i wspomnienia", "nie będziemy już bezdomni", "wracamy do domu", "to najlepszy stadion na świecie" - czytamy w komentarzach internautów na portalu X. Oficjalnie pojemność Camp Nou na tym etapie będzie wynosić 45 401 widzów.



Ostatnio piłkarze Barcelony mieli okazję odbyć trening na Camp Nou, który był obserwowany przez dziesiątki tysięcy kibiców. Na tym treningu był oczywiście Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny.
Zobacz też: Przegrali 10 meczów w eliminacjach, wciąż mogą zagrać na MŚ!
Laporta mówi o grze na Camp Nou w Lidze Mistrzów. "Bardzo dobre relacje"
Łączna pojemność Camp Nou po całej przebudowie ma wynosić 105 tys. miejsc, a koszt przebudowy wyceniany jest na 1,5 mld euro.
- Rada miasta jest tak samo zainteresowana jak Barcelona, a może choćby bardziej, aby prace nad obiektem postępowały w dobrym tempie i jesteśmy pierwszymi zainteresowanymi, aby przebiegały one gwałtownie i sprawnie. Naszym najwyższym priorytetem jest jednak zapewnienie bezpieczeństwa kibicom. To, co jest dobre dla klubu, jest dobre dla miasta - mówił Jaume Collboni, burmistrz Barcelony.



- Wiemy, iż całą fazę ligową Ligi Mistrzów trzeba rozegrać na jednym stadionie. jeżeli będziemy mieli pozwolenie na grę na Camp Nou, po rozegraniu pierwszego meczu na Montjuic pogadamy z UEFA, aby dopuściła grę na dwóch obiektach. Mamy bardzo dobre relacje z władzami - dodał Joan Laporta, prezes Barcelony.
Idź do oryginalnego materiału