Beau Bailey to dziś jedno z najgorętszych nazwisk młodego australijskiego żużla. 16-latek od kilku sezonów robi furorę zarówno u siebie, jak i podczas startów w Europie. Dwukrotnie stawał na podium SGP3 – w 2024 roku zdobył srebro, a w tym sezonie brąz. W Niemczech zaliczył też debiut w klasie 500cc, gdzie od razu potrafił wyprzedzić Patryka Wojdyłę czy Nicolai Klindta. To najlepiej pokazuje, jak wielki potencjał drzemie w młodym „Kangurze”.
Po powrocie do Australii nie zwolnił tempa. W październiku wygrał testmecz z kompletem punktów, a miesiąc później w Gillman był o krok od powtórzenia tej sztuki – w finale musiał uznać wyższość jedynie Justina Sedgmena. Przed nim kolejne starty, w tym finał młodzieżowych mistrzostw Australii, gdzie będzie jednym z głównych faworytów.
W poniedziałek Bailey odebrał prestiżowe wyróżnienie. Federacja motocyklowa Nowej Południowej Walii uznała go najlepszym juniorem roku. Trudno się dziwić – niemal wszędzie, gdzie się pojawiał, walczył o najwyższe pozycje, a choćby słabsze występy zostawiały po sobie bardzo dobre wrażenie. Jego rozwój zauważono również w Polsce.
Przez ostatnie tygodnie mówiło się, iż Bailey lada moment podpisze kontrakt w naszym kraju. Ostatecznie wybrał Bayersystem GKM Grudziądz, z którym związał się na dwa sezony. Prawdopodobnie będzie też wypożyczony, by zdobywać więcej jazdy i krok po kroku wchodzić na wyższy poziom.
Beau Bailey














